Kryzys zmienia wszystko. Także sytuację geopolityczną. - Kończy się dominacja krajów północnoatlantyckich nad światem, chociaż to Ameryka pierwsza podniesie się z kryzysu - mówi w wywiadzie dla Macieja Wierzyńskiego z TVN24 Zbigniew Brzeziński, były doradca prezydenta USA. Kto straci najwięcej? - Rosja, bo uzależniona od jednej dziedziny gospodarczej, traci wiarygodność jako mocarstwo - uważa profesor.
Zdaniem Brzezińskiego, to właśnie Ameryka radzi sobie z kryzysem lepiej niż reszta świata. - Jeśli więc Ameryka się wyciągnie z kryzysu, to prawdopodobnie większość świata również. Ale jeżeli USA nie dadzą rady się podnieść, czego nie przewiduję, to nikt tego nie zrobi - wyjaśnia profesor. I to, według niego, wciąż podkreśla rolę Ameryki w świecie.
Mimo to jednak, zdaniem profesora, kończy się dominacja krajów północnoatlantyckich nad światem. - Nie oznacza to oczywiście końca cywilizacji Zachodu, ale ostatnim odzewem rządów krajów atlantyckich jest właśnie rola Ameryki - podkreśla Brzeziński.
Kto górą?
Najbardziej będą cierpieć kraje biedne, ale w pewien sposób ich ludność jest na to przygotowana Zbigniew Brzeziński
Kto więc coraz bardziej wybija się w górę w hierarchii krajów? Według profesora, nadal na pierwszym miejscu są Stany Zjednoczone.
- Potem Chiny, Japonia, poszczególne kraje Unii Europejskiej; przede wszystkim Wielka Brytania, która w pewien sposób "przyczepiła się" do Ameryki. Następnie Niemcy i Rosja, która jednak dominuje tylko w zakresie wojskowym, bo gospodarczo jest poza pierwszą dziesiątką. Na końcu tej listy czekają Indie - ocenia Brzeziński.
Rosja straci najwięcej
Rosja traci wiarygodność jako prawdziwe mocarstwo, potęga polityczna i gospodarcza. Zbigniew Brzeziński
Kto zatem może najwięcej stracić na kryzysie, a kto zyskać? - Najbardziej będą cierpieć kraje biedne, ale w pewien sposób ich ludność jest na to przygotowana - ocenia profesor. Według niego, kryzys wywrze skutek także na Europie, która jest mniej gotowa niż na przykład kraje azjatyckie.
Najbardziej straci Rosja. - Rosja traci wiarygodność jako prawdziwe mocarstwo, potęga polityczna i gospodarcza - uważa Brzeziński. Jak dodaje, to dlatego, że zależna jest od jednej dziedziny gospodarczej, a oprócz tego boryka się z problemami demograficznymi i społecznymi, z którymi nie umie sobie poradzić.
- W tej sytuacji w czołówce mają szanse znaleźć się takie państwa jak Japonia i Chiny - przekonuje profesor.
Kluczowe pozostaje pytanie, kiedy to nastąpi? Zdaniem profesora, jeszcze nieprędko. - Ale sytuacja cały czas jest płynna - zaznacza.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24