Irański prezydent Mahmud Ahmadineżad wybiera się z dwudniową wizytą do stolicy Iraku. W Bagdadzie spotka się z premierem Nurim al-Malikim. To pierwsze spotkanie szefów państw od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku.
Mahmud Ahmadineżad ma spotkać się również z prezydentem Iraku Dżalalem Talabanim i innymi przedstawicielami irackich władz. Głowie Iranu będzie towarzyszyć grupa ministrów.
Spotkanie jest tym ważniejsze, że wizyta prezydenta Islamskiej Republiki odbędzie się mimo jej konfliktu ze Stanami Zjednoczonymi. USA oskarża Iran o dostarczanie broni i przygotowywanie szkoleń dla szyickiej milicji, z którą amerykańska armia prowadzi regularne walki. Władze w Teheranie zaprzeczają posądzeniom.
Chcemy mieć dobre stosunki z Iranem, ale sąsiad nie powinien próbować wtrącać się w nasze wewnętrzne sprawy Chcemy mieć dobre stosunki z Iranem, ale sąsiad nie powinien próbować wtrącać się w nasze wewnętrzne sprawy
- To spotkanie jest znaczące. Chcemy mieć dobre stosunki z Iranem, ale sąsiad nie powinien próbować wtrącać się w nasze wewnętrzne sprawy - powiedział w czwartek rzecznik irackiego rządu Ali al-Dabbagh. - Iran musi uszanować nasze decyzje, z jakimi państwami chcemy mieć dobre relacje - dodał.
Ogłoszenie wizyty Ahmadineżada w Iraku podano kilka godzin po tym, jak irackie władze powiadomiły o przełożeniu rozmów ze Stanami Zjednoczonymi. Przedstawiciele państw mięli rozmawiać na temat zwiększenia liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących w tym kraju. Spotkanie miało odbyć się w piątek.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24