Premier nie może, premier przecina wstęgę


Drogi rzecz ważna dla każdego kraju i każdego rządu. Dla premiera Włoch Silvio Berlusconiego otwarcie nowej autostrady jest jednak tak ważne, że dla przecięcia wstęgi postanowił poświęcić swój własny proces.

Dlatego też Berlusconi nie stawi się w piątek w sądzie w Mediolanie, gdzie rozpocznie się proces, w którym premier oskarżony jest o przekupienie adwokata. Po prostu będzie tego dnia otwierał autostradę, a w zasadzie odcinek autostrady Salerno - Reggio Calabria na południu kraju.

Premier nie ukrywa powodu swojej nieobecności. Wcześniej jednak, gdy data rozprawy została wyznaczona, obrona tłumaczyła, że Berlusconi nie przyjedzie z powodu posiedzenia Rady Ministrów w Rzymie.

Premier przed sądem

Rozpoczynający się w piątek proces dotyczy zarzutu przekupienia brytyjskiego adwokata Davida Millsa. Wcześniej włoski sąd skazał Millsa za tę korupcję na cztery i pół roku więzienia. Według aktu oskarżenia przyjął on 600 tysięcy dolarów w zamian za dwukrotne złożenie korzystnych dla koncernu Berlusconiego zeznań.

Premier został wyłączony z procesu w sprawie przekupienia Millsa na mocy przyjętej w 2008 roku ustawy, przyznającej jemu i trzem innym najważniejszym osobom w państwie immunitet na czas ich kadencji.

W październiku Trybunał Konstytucyjny uznał ten akt prawny za niezgodny z ustawą zasadniczą. Na mocy tego orzeczenia obecnie proces może się rozpocząć. W składzie sędziowskim - jak się zauważa - są same kobiety.

Źródło: PAP