Watykan opublikował dziś wspólną deklarację katolicko-prawosławną. Najważniejsze w dokumencie są gotowość przedstawicieli prawosławia do dyskusji na temat prymatu papieża oraz Rzymu jako centrum chrześcijaństwa.
Nie należy się spodziewać żadnych rewelacji, bowiem w tekście deklaracji wyraźnie zaznaczono, iż katolicy i prawosławni "nie zgadzają się w sprawie interpretacji historycznych świadectw (...) dotyczących prerogatyw biskupa Rzymu jako pierwszego, a kwestia ta była już różnie interpretowana w pierwszym tysiącleciu".
Przedstawiciele obu delegacji potwierdzili jednak, że Rzym był pierwszym z pięciu patriarchatów, a dopiero później taki status uzyskały Konstantynopol, Aleksandria, Antiochia i Jerozolima.
Deklarację, nad którą pracowano we włoskiej Rawennie, ogłoszono jednocześnie w Watykanie, Atenach, Stambule i na Cyprze. Nie zrobiono tego w Moskwie, ponieważ delegacja Patriarchatu Moskwy i Wszechrusi opuściła negocjacje przed ich zakończeniem. Brak podpisu przedstawicieli rosyjskiego prawosławia znacznie osłabia rangę i znaczenie dokumentu.
Rewelacji nie będzie
Droga do pełnej jedności katolików i chrześcijan jest jeszcze daleka. kardynał Walter Kasper
Już wczoraj entuzjastyczne doniesienia i nadzieje dziennika "La Repubblica" przygasił przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Jedności Chrześcijan kardynał Walter Kasper, który stał na czele delegacji Kościoła rzymskokatolickiego.
- Droga do pełnej jedności katolików i chrześcijan jest jeszcze daleka - stwierdził w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. - Jest to dopiero skromny początek - dodał.
Wielka Schizma Wschodnia Wielka Schizma Wschodnia trwa prawie tysiąc lat, od 1054 roku. Jej bezpośrednią przyczyną był obłożenie ekskomuniką patriarchy Konstantynopola Michała I Celurariusza przez legata papieskiego kardynała Humberta. Na wieść o tym patriarcha Konstantynopola ekskomunikował Kościół rzymski i papieża.
Konflikt między wschodem i zachodem chrześcijańskim powstał na tle sporu o Trójcę Świętą (tzw. problem filioque), a także między innymi o wpływy w Europie.
Źródło: PAP