Odsetek obywateli Wielkiej Brytanii, którzy zachorują na raka w ciągu swojego życia wzrośnie do prawie 50 proc. w roku 2020 - wynika z prognoz opracowanych przez badaczy na Wyspach. W 1992 r. prognozy mówiły o tym, że choroba dotknie co trzeciego mieszkańca Zjednoczonego Królestwa. Teraz "pewnych" choroby jest 44 proc. z nich.
Badacze, którzy przez lata sprawdzali zachorowalność na wszystkie odmiany raka na Wyspach opublikowali alarmujący raport. Wynika z niego, że Brytyjczycy chorują na raka coraz częściej i w ostatnich dwóch dekadach liczba osób, które najprawdopodobniej czeka na jakimś etapie życia walka z chorobą wzrosła o ponad 1/3, do poziomu 44 proc. w 2010 r.
Dwa razy więcej zachorowań niż 20 lat temu
W 2020 r. już prawie połowa (47 proc.) obywateli wyspiarskiego kraju będzie musiała się liczyć z tym, że pewnego dnia zachoruje.
Równocześnie jednak wzrasta współczynnik osób, które walkę z rakiem wygrywają. W 1992 r. zachorowało około 45 tys. osób i tylko 21 proc. z nich przeżyło. W samym 2010 r. odnotowano już przeszło 90 tys. zachorowań, a więc dwa razy więcej, ale 35 proc. pacjentów zakończyło kurację z sukcesem.
W 2020 r. raka przetrwa czterech na dziesięciu pacjentów - prognozują badacze.
Niestety zdecydowana większość osób, które zachorowały na raka nigdy nie powraca do pełni zdrowia i sił i tego trendu na razie nie uda się prawdopodobnie odwrócić. Jedynym wyjściem jest wczesne wykrywanie raka.
Badacze, tworząc prognozy, nie próbowali niestety odpowiedzieć na pytanie o to, dlaczego tak bardzo zwiększa się liczba zachorowań na raka w populacji. Jedynym "naturalnym" powodem nowych przypadków zachorowań jest ich zdaniem coraz dłuższy okres życia obywateli, a co za tym idzie statystycznie większe ryzyko pojawienia się mutacji w komórkach.
Autor: adso//bgr / Źródło: BBC