98,83 proc. głosujących opowiedziało się w referendum za niepodległością południowego Sudanu - poinformowała państwowa komisja wyborcza. Prezydent Omar Hasan el-Baszir już na kilka godzin przed ogłoszeniem oficjalnych wyników głosowania w sprawie podziału kraju, wydał dekret akceptujący decyzję południa Sudanu o oderwaniu się od północy.
Tygodniowe referendum, które rozpoczęło się 9 stycznia, było wynikiem ustaleń pokojowych z 2005 roku podpisanych przez rząd Sudanu w Chartumie i rządzący na południu kraju Ruch Wyzwolenia Sudańczyków (SPLM).
Będzie nowe państwo
Omar Hasan el-Baszir podpisał dekret akceptujący decyzję południa po tym, jak otrzymał wyniki z 98 proc. policzonych głosów. Odczytanie oficjalnych wyników odbyło się w Chartumie, w obecności prezydenta Baszira oraz Salva Kiira Mayardita - prezydenta posiadającego autonomię polityczną południa Sudanu.
22-letni konflikt
Po ogłoszeniu oficjalnych wyników, prawo południa do stworzenia niepodległego państwa ogłoszą światowe stolice i organizacje międzynarodowe, takie jak Unia Afrykańska i Unia Europejska - pisze agencja Reutera.
Południowy Sudan najprawdopodobniej zostanie samodzielnym państwem już w lipcu.
Trwający 22 lata konflikt między północą a południem Sudanu kosztował życie około 2 milionów osób, a 4 miliony zmusił do ucieczki.
ktom/sk
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24