"Nie spychaj, zastrzel go". Tragiczny finał policyjnego pościgu


Kierowca pick-up nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Nagrania ujawnione po akcji wykazały, że funkcjonariusze dostali rozkaz, od miejscowego szeryfa, aby użyć broni palnej. Mężczyzna zginął na miejscu.

Do zdarzenia doszło 13 kwietnia zeszłego roku, w stanie Tennessee (USA).

33-letni Michael Dial zginął od kul podczas policyjnego pościgu. Kierowca pick-upa uciekał przed funkcjonariuszami, którzy zlecili mu poddanie się kontroli drogowej. Na jednym z nagrań, ujawnionych po zdarzeniu słychać komunikat dyspozytora, który przekazywał mundurowym polecenia od szeryfa okręgu White County, Oddie'ego Shoupe' a.

- Wóz numer 69! "Sami wiecie kto" powiedział, że jeśli nie możecie zatrzymać tego auta, strzelajcie i zakończcie ten pościg - mówił dyspozytor.

Chwilę później, policyjna kamera zarejestrowała okrzyk jednego z mundurowych o treści "padły strzały".

"Zastrzel go"

Z kolei kamera zlokalizowana na mundurze jednego z policjantów udokumentowała również wstrząsające słowa szeryfa, który tłumaczył swój rozkaz koniecznością ochrony policyjnych aut.

- Policjant powiedział, że będą go spychać z drogi. Powiedziałem: nie spychaj, zastrzel go - powiedział szeryf.

- Nikt nie będzie mi niszczyć samochodów. Mam uszkodzone dwa wozy - dodał.

Dalsza część nagrania z kamery policyjnej zarejestrowała także słowa Shoupe'a o tym, że w czasie pościgu znajdował się w innej części okręgu. Pomimo tego, wydał rozkazy poprzez dyspozytorów.

Nad szeryfem ciąży odpowiedzialność karna. Pozew przeciw niemu złożyła wdowa po zmarłym kierowcy, Robyn Spainhoward.

Autor: JZ/g / Źródło: TVN24, CNN

Źródło zdjęcia głównego: CNN