Polska rzuca wyzwanie Rosji, proponując rozciągnięcie wpływów UE daleko w głąb dawnego Związku Radzieckiego - pisze "Daily Telegraph". Radosław Sikorski zaproponuje ustanowienie Wschodniego Partnerstwa na szczycie szefów dyplomacji państw UE.
"Polska inicjatywa Wschodniego Partnerstwa UE będzie szczególnie trudna do przełknięcia dla Kremla, jeśli zostanie dołączona doń Białoruś" - pisze berliński korespondent "Daily Telegraph" w poniedziałkowym wydaniu gazety.
Inicjatywa zostanie formalnie zaprezentowana na poniedziałkowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli przez szefów dyplomacji Polski i Szwecji - Radosława Sikorskiego i Carla Bildta. Obejmuje Ukrainę, Mołdawię, Gruzję, Azerbejdżan i Armenię oraz - na poziomie technicznym i eksperckim - Białoruś.
"Polska zmierzy się ze swoim potężnym sąsiadem, Rosją, proponując rozciągnięcie wpływów UE daleko w głąb dawnego Związku Radzieckiego poprzez ustanowienie Wschodniego Partnerstwa" - pisze korespondent gazety Harry de Quetteville. Dziennikarz dopatruje się w inicjatywie "potencjalnego, nowego źródła napięcia w stosunkach z Moskwą zwłaszcza, jeśli jej członkiem zostanie Białoruś". Gazety nie przekonują słowa Sikorskiego, że Rosja skorzysta na praktycznych rozwiązaniach przewidzianych w inicjatywie, takich jak ułatwienia wizowe i porozumienia ws. wolnego handlu.
- Polska inicjatywa ze strony Warszawy oznacza nowe dyplomatyczne zaangażowanie się w sprawy unijne po tym, jak Polska znalazła się w politycznej izolacji w okresie rządów braci Kaczyńskich - dodaje korespondent pisma. Według dziennika, Wschodnie Partnerstwo stanowi ekwiwalent dla inicjatywy prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, czyli Unii dla Śródziemnomorza. Sarkozy w tym tygodniu będzie w Warszawie.
Źródło w polskim MSZ, na które powołuje się "Daily Telegraph" twierdzi, że inicjatywa spotkała się z bardzo pozytywną opinią partnerów w UE. "Będzie ona otwarta na wszystkie kraje, również Białoruś. Mamy nadzieję zachęcić ją w ten sposób do demokratycznych reform" - dodało źródło gazety.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA