Polscy żołnierze a Afganistanie skarżą się na ograniczony dostęp do internetu - donosi "Rzeczpospolita". Wojskowym zmniejszono liczbę godzin dostępu do sieci oraz skrócono im o połowę limit czasu na rozmowy z rodziną.
Żołnierze poskarżyli się na skrócenie czasu otwarcia kafejki internetowej, z której komunikują się rodzinami w kraju. Poza tym, ograniczono im czas rozmów z godziny do pół godziny.
Żołnierze napisali w tej sprawie list protestacyjny do dowództwa, podpisany przez kilkaset osób, a także poinformowali o wszystkim "Rzeczpospolitą".
Po pytaniach gazety dowódcy przedłużyli pracę kafejki do 22 godzin na dobę.
- Problemem nadal jest ograniczony czas dostępu do Internetu. A idą święta, więc na kontakcie z rodziną bardzo mi zależy – mówi jeden z oficerów, który służy w Afganistanie. Protestują też żony żołnierzy. – Zanim zaczęliśmy rozmawiać, już musieliśmy kończyć, bo wyczerpał się limit na Internet – żali się jedna z nich.
W bazie jest 600 żołnierzy i tylko niewiele ponad 40 stanowisk komputerowych - pisze "Rz". Żołnierze uważają jednak, że limity obcięto, bo polskie dowództwo oddało dziesięć stanowisk komputerowych armii amerykańskiej. – Polacy zbudowali i wyposażyli kafejkę. Dlaczego teraz korzystają z niej Amerykanie? – pyta jeden z żołnierzy. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego nie chce tego komentować.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24