Dwie wyspecjalizowane kompanie ratowników Państwowej Straży Pożarnej wyjechały w piątek wieczorem na Ukrainę, by wspomóc tamtejsze służby w usuwaniu skutków największej od stu lat powodzi. Polscy strażacy przekroczą granicę w sobotę rano.
Akcja jest odpowiedzią na prośbę Ukrainy o pomoc do państw Unii Europejskiej.
Specjalnie przeszkoleni w usuwaniu skutków powodzi polscy ratownicy są zaopatrzeni m.in. w pompy, kontenery przeciwpowodziowe z łodziami, zaplecze sanitarno-kwatermistrzowskieg i medyczne oraz specjalne namioty, które w razie potrzeby można nagrzewać.
Kościół wspiera modlitwą i tacą
O pomoc dla ofiar powodzi zaapelował do wiernych metropolita lubelski abp Józef Życiński. W apelu opublikowanym w piątek na stronie internetowej archidiecezji podkreślił, że w wyniku powodzi "w bardzo trudnej sytuacji znalazło się wiele środowisk, które od lat łączy bliska współpraca z Archidiecezją Lubelską".
"Więź przyjaźni, która łączy nas od lat, stanowi dodatkowe zobowiązanie, aby obecnie pośpieszyć z pomocą naszym braciom z rejonów dotkniętych przez powódź" – napisał metropolita lubelski.
W niedzielę 10 sierpnia w kościołach archidiecezji lubelskiej zostanie przeprowadzona zbiórka do puszek na pomoc dla ofiar powodzi. Pieniądze można też wpłacać na konto lubelskiej Caritas.
Ukraina i Rumunia zalane
Stan klęski żywiołowej obowiązuje wciąż na terenach południowo-zachodniej Ukrainy, po ulewach które miały tam miejsce w końcu ubiegłego tygodnia. Oberwanie chmury trwało pięć dni i spowodowało powódź, którą uznano za największą na Ukrainie od stu lat. Zginęło 26 osób, w tym sześcioro dzieci. Około 15 tys. ludzi ewakuowano z zatopionych terenów.
O pomoc do Polski zwróciła się także Rumunia. Prosiła o sprzęt - tzw. geowłókninę stosowaną do zabezpieczania terenu po powodzi. Jak poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak Polska wyśle 15 tys. metrów kwadratowych tego materiału.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: APTN, TVN24