W Rosji szykuje się powrót do czasów mrocznego autorytaryzmu, alarmują obrońcy praw człowieka. Przyspieszyć je mogą zmiany w kodeksie karnym, które znacznie rozszerzają definicję "zdrajcy ojczyzny".
Za zdrajców rodziny i szpiegów będą w Rosji uznawani wszyscy, którzy podejmują działania "przeciwko bezpieczeństwu Federacji Rosyjskiej, w tym jej ustrojowi konstytucyjnemu, suwerenności oraz integralności terytorialnej i państwowej", donosi "Kommiersant", informując o poprawkach do kodeksu karnego, złożonych przez rząd w Dumie Państwowej.
Do tej pory rosyjskie prawo za zdradę ojczyzny uznawało tylko "wrogie" działania, zagrażające wyłącznie "zewnętrznemu bezpieczeństwu Federacji Rosyjskiej".
Jak dodaje rosyjski dziennik, obrońcy praw człowieka i adwokaci obawiają się, że według nowych zapisów szpiegiem, podobnie jak w czasach stalinowskich, może zostać każdy, kto pozwoli sobie na krytykę władz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN