Dziesięć lat spędzi za kratami Polak, który w Dublinie zranił nożem irlandzką dziennikarkę. Sąd skazał pochodzącego z Łeby Leszka J. za napad rabunkowy z usiłowaniem zabójstwa. Polak przyznał się do winy.
Sąd apelacyjny w Dublinie zaostrzył karę pozbawienia wolności i Polak w więzieniu spędzi nie 7, a 10 lat. W orzeczeniu sąd, rozpatrując odwołanie prokuratury, stwierdził, że 22-letni Leszek J. dopuścił się "niezwykle brutalnego" ataku.
Skomplikowana operacja
Polak został skazany w kwietniu za pchnięcie nożem w szyję irlandzkiej dziennikarki Mairéad O'Dwyer. Napad miał miejsce 19 maja 2007 r. w Dublinie.
Kobieta przeżyła atak, bo zdołała otworzyć drzwi wejściowe do domu i zawołała o pomoc. Wkrótce potem straciła przytomność. Życie uratowała jej ośmiogodzinna operacja przeszczepienia żyły z nogi do szyi.
Recydywista
Sprawa Polaka odbiła się szerokim echem w Irlandii i wywołała debatę nad łatwością, z jaką przestępcy przemieszczają się, bez żadnych kontroli granicznych, z jednego kraju Unii do innego.
J. pochodzi z Łeby, a w młodości przebywał w zakładzie poprawczym. Przed przyjazdem do Irlandii odsiedział w Polsce wyrok dwóch lat pozbawienia wolności za uszkodzenia ciała zadane ofierze łomem. Trudnił się też handlem i przemytem narkotyków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24