Wyjątkowo brutalnie zaatakowany został Polak pracujący przy przeprowadzkach w angielskim Accrington w Lancashire. Mężczyzna trafił do szpitala.
35-letni Polak został pobity tylko dlatego, że chciał oddać w ręce policji sześcioletniego chłopca.
Chłopiec, znajdujący się w grupie dzieci, rzucał w dom, z którego wyprowadzała się polska rodzina. Mężczyzna pomagający w przeprowadzce wyszedł do nich i chwycił sześciolatka z zamiarem odprowadzenia go na policję. Ten jednak wybuchł płaczem, zdołał mu się wyrwać i pobiegł na skargę.
Kijami i mieczem
Kilka minut później przed dom zajechały dwa samochody, z których wysiadło trzech mężczyzn uzbrojonych w kije baseballowe i broń określoną przez gazetę jako miecz o podwójnym ostrzu, długości ok. 60 cm.
Polak został dotkliwie pobity, ale udało mu się uciec i dotrzeć na posterunek policji, która wezwała karetkę. Obecnie przebywa w szpitalu Royal Blacburn.
Policja sporządziła rysopis sprawców i zaapelowała do świadków o pomoc w śledztwie.
Rodzina "miała kłopoty"
Opisująca sprawę gazeta "Lancashire Telegraph" dodaje, że rodzina, której pomagał pobity mężczyzna miała problemy w okolicy w której mieszkała, choć nie precyzuje, na czym one polegały.
Accrington i pobliskie miasta Blackburn i Burnley są licznie zamieszkane przez imigrantów z Półwyspu Indyjskiego i w przeszłości dochodziło tam do konfliktów rasowych i narodowościowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu