Coraz mniej imigrantów z Europy Wschodniej stara się o pracę w Wielkiej Brytanii, wynika z informacji rządu w Londynie. Przyczyn spadku zainteresowania tamtejszym rynkiem pracy jest kilka.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy 2008 roku liczba podań o pracę złożonych przez Polaków wynosiła 16 tys. W tym samym okresie w 2007 r. liczba ta wynosiła 36 tys.
Spadek dotyczy obywateli wszystkich "nowych" krajów Unii Europejskiej - o 21 proc. w porównaniu z rokiem 2007. Minister ds. imigracji Phil Woolas określił spadek, jako "dramatyczny".
Woolas tłumaczył, że zmniejszenie liczby przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii wiąże się z surowszymi przepisami imigracyjnymi i innymi czynnikami światowej gospodarki, w tym masowymi unijnymi inwestycjami budowlanymi w Polsce.
Olbrzymia przebudowa
- Mamy tam do czynienia z olbrzymią przebudową, częściowo związaną z sytuacją gospodarczą, a częściowo ze zmieniającym się kursem funta wobec złotego i innych walut - tłumaczył minister, zapewniając jednocześnie, że "rząd robi wszystko dla zagwarantowania, że imigranci pracują dla brytyjskiego rynku pracy i całego kraju".
Zaraz jednak zapewnił Brytyjczyków o pierwszeństwie w zdobywaniu posady. Związki zawodowe w Wielkiej Brytanii, która boryka się z recesją i bezrobociem, oskarżają rząd o to, że nie wspiera brytyjskich pracowników w obliczu rywalizacji z imigrantami. Premier Gordon Brown jest jednak zdania, że pracownicy z zagranicy wnieśli ogromny wkład do brytyjskiej gospodarki, i nie chce wprowadzać ograniczeń wobec imigrantów.
Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu