Były brytyjski premier Tony Blair z Partii Pracy będzie doradzał amerykańskiemu gigantowi na rynku finansowym bankowi JPMorgan Chase. Za swoje rady zarobi w tym roku 500 tys. funtów.
- Na świecie jest tylko garstka ludzi, którzy mają taką wiedzę i kontakty jak on - przekonuje dziennik "The Times" Jamie Dimon z kierownictwa banku. Według niego, Blair jest "niezwykle cennym" nabytkiem dla jego firmy.
Praca dla JPMorgan nie będzie jedynym źródłem utrzymania Blaira. Jak podaje "The Times", za każdy wykład o globalnej polityce, który wygłasza na całym świecie, na jego konto spływa średnio ok. 100 tys. funtów.
Blair dostaje również pieniądze z racji pełnienia funkcji wysłannika tzw. kwartetu bliskowschodniego (USA, Rosja, UE i ONZ). Formalnie nie dostaje za swoją misję wynagrodzenia, ale na "operacyjne i techniczne fundusze" jego biura Londyn corocznie przeznacza 400 tys. funtów.
Blair nie jest pierwszym byłym szefem brytyjskiego rządu, który po zakończeniu politycznej misji zarabiać udaje się za ocean. Jego poprzednik, konserwatysta John Major, w 1998 r. wybrał inną korporację The Carlyle Group i pomógł jej wejść na rynek europejski.
Źródło: Reuters, timesonline
Źródło zdjęcia głównego: TVN24