Pokojowa Nagroda Nobla trafiła w tym roku do byłego fińskiego prezydenta Marttiego Ahtisaariego. Przyznano ją m.in. za liczne działania dyplomaty na rzecz rozwiązywania międzynarodowych konfliktów "na kilku kontynentach i na przestrzeni ponad trzech dekad".
- Te wysiłki przyczyniły się do budowy bardziej pokojowego świata i "braterstwa między narodami" zgodnie z duchem Alfreda Nobla" - uzasadniono.
- Naturalnie, jestem bardzo zadowolony z decyzji i bardzo wdzięczny - powiedział niedługo po ogłoszeniu werdyktu Ahtisaari, prezydent Finlandii w latach 1994 -2000.
Doświadczony i zasłużony negocjator
Zasługi Ahtisaariego, które docenił Komitet Noblowski to m.in. doprowadzenie do zażegnania konfliktu w indonezyjskiej prowincji Aceh w 2005 r. Jeszcze wcześniej, na przełomie lat 80. i 90. XX wieku był odpowiedzialny za pierwsze wolne wybory w afrykańskiej Namibii.
- Znacząco przyczynił się także do rozwiązania konfliktów w Irlandii Północnej, Azji Środkowej i w Rogu Afryki - przypomniał Komitet.
Zapytany o swe największe osiągnięcie, Ahtisaar przyznał, że była to naturalnie Namibia, "ponieważ zabrało to tak dużo czasu".
Wysłannik do Kosowa
W 1999 r. Fin był specjalnym wysłannikiem Unii Europejskiej do uregulowania statusu Kosowa. Był autorem tzw. Planu Ahtisaariego, który doprowadził w konsekwencji do niepodległości tej byłej serbskiej prowincji.
Wałęsa: stawiałem na kogo innego
Lech Wałęsa, polski laureat pokojowej nagrody jest zwycięstwem Fina zaskoczony. Stawiał na Białorusina Stanisława Szuszkiewicza.
Ahtisaariego jednak Wałęsa ocenia dobrze. - To wytrawny negocjator - mówił były polski prezydent, według którego decyzja Komitetu oznacza, że stawia on przede wszystkim na negocjacje jako sposoby rozwiązywania problemów. Tegoroczny zwycięzca został wybrany spośród 197 kandydatów. Nagroda w wysokości ok. 1,1 mln euro zostanie wręczona podczas uroczystej gali w Oslo 10 grudnia.
Źródło: Reuters, PAP, thenewstribune.com, iht.com