"Pogoria" wypłynęła z Hajfy

Aktualizacja:
"Pogoria wypłynęła z Hajfy"
"Pogoria wypłynęła z Hajfy"
TVN24 (fot. www.pogoria.pl)
"Pogoria wypłynęła z Hajfy"TVN24 (fot. www.pogoria.pl)

- Sąd w Hajfie zdecydował w niedzielę, że polski żaglowiec "Pogoria", który po kolizji z izraelskim kutrem został zatrzymany w Hajfie, może opuścić port. Tak też się stało. "Pogoria" wypłynęła już w morze.

- Rozprawa była bardzo krótka, sąd błyskawicznie wydał decyzję o zwolnieniu "Pogorii" - mówił reporter TVN24 Rafał Poniatowski. Żaglowiec popłynie najprawdopodobniej do Aten, a nie jak wcześniej planowano na Sycylię, tak by załoga zdążyła przed świętami Wielkanocy wrócić do domów.

W nocy ze środy na czwartek "Pogoria" wpłynęła na nieoświetlony kuter. Rannych zostało dwóch rybaków. Izraelski sąd, zgodnie ze standardową procedurą, zdecydował o zatrzymaniu jachtu w porcie - wraz z załogą, do momentu przedstawienia przez ubezpieczyciela armatora bonu zabezpieczającego, który pokryje koszty ewentualnego odszkodowania. Pieniądze wpłynęły już na konto sądu.

Uwięzieni w porcie

W rejsie, którego organizatorem jest "Szkoła pod żaglami", uczestniczy 38 uczniów warszawskiego Autorskiego Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Iwickiej. Łącznie na pokładzie "Pogorii" przebywa 51 osób.

Grupa PZU, ubezpieczyciel "Pogorii", nie mógł wcześniej wpłacić pieniędzy na konto wskazanego izraelskiego banku, bo ten z powodu szabatu pracował w piątek do godz. 12. To uniemożliwiało zaksięgowanie pieniędzy.

W sprawę włączyło się więc polskie MSZ, które poprzez konsula z Tel-Awiwu przekazało czek na 60 tys. zł.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. www.pogoria.pl)