Władze Bahrajnu deportowały kilku Libańczyków, którzy najprawdopodobniej mieli powiązania z radykalną szyicką organizacją Hezbollah z Libanu lub ją wspierali - poinformowało MSW w Bahrajnie.
W niedzielę większy sojusznik Bahrajnu, Arabia Saudyjska, oświadczył, że ukarze każdego, kto należy do tej wspieranej przez Iran organizacji. 11 marca ministrowie spraw zagranicznych krajów Ligi Arabskiej uznali libański Hezbollah za organizację terrorystyczną.
Na początku marca podobną decyzję podjęło sześć krajów należących do Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC): Arabia Saudyjska, Katar, Bahrajn, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman. Wszystkie one są także członkami Ligi Arabskiej. Jak tłumaczono, decyzję podjęto z powodu "trwających wrogich aktów ze strony milicji Hezbollahu, które rekrutują młodych ludzi (w krajach Zatoki Perskiej), żeby przeprowadzać akty terroru". Decyzje zapadły w kontekście ostrych napięć między krajami Zatoki Perskiej a Hezbollahem, oskarżanym o współpracę z szyickim Iranem i ingerowanie w wewnętrzne sprawy krajów arabskich. Sytuacja zaostrzyła się w związku z konfliktem w Syrii, gdzie Iran i Hezbollah wspierają reżim prezydenta Baszara el-Asada, z którym walczą rebelianci popierani m.in. przez Arabię Saudyjską. W związku z udziałem Hezbollahu w wojnie w Syrii kraje Zatoki Perskiej nałożyły sankcje na członków Hezbollahu już w 2013 roku. Poszczególne kraje, m.in. Arabia Saudyjska, wcześniej uznały libańską organizację za terrorystyczną. Iran oświadczył, że decyzja GCC jest błędem.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 2.0 | Upyernoz