Ponad dwa tysiące pasażerów trzeba było ewakuować z pociągów Eurostar uwięzionych pod kanałem La Manche. Z powodu niskiej temperatury, doszło do awarii w sumie pięciu maszyn. Przewoźnik nazwał tę sytuację "bezprecedensową" i zaapelował do podróżnych, by lepiej nie wyruszali w podróż. Ci którzy mieli przymusowy postój, nie kryli zdenerwowania. - Czekamy od godziny 17 - napisała o 4 nad ranem na platformę Kontakt TVN24 Monika, która bezskutecznie próbowała dostać się do Polski.
Przyczyną awarii szybkobieżnych pociągów relacji Paryż-Londyn była różnica temperatur wewnątrz i na zewnątrz tunelu - powiadomił w sobotę nad ranem rzecznik spółki Eurostar obsługującej połączenie. Przewoźnik musiał ponadto zawrócić kolejne dwa składy relacji Bruksela-Paryż, które kierowały się do tego samego tunelu. - To jest bezprecedensowa sytuacja - dodał rzecznik.
W sobotę pociągi nie pojadą
Każdym z zepsutych pociągów podróżowało około 500-700 osób. Pasażerów dwóch z nich w sobotę rano wywieziono z tunelu autokarami. Kilka godzin później pasażerowie pozostałych maszyn przesiedli się w tunelu do pociągów, które zazwyczaj służą do przewożenia aut. W ten sposób pasażerom udało się im wydostać na zewnątrz. Według rzecznika Eurostar, ewakuacja zakończyła się sukcesem i nikt nie został poszkodowany. W tunelu tkwi jeszcze jeden pociąg, ale nie ma w nim ludzi.
Eurostar odwołało wszystkie sobotnie kursy i zapowiedziało, że będzie zwracać pieniądze za bilety. Nie wiadomo jak będzie wyglądać sytuacja w niedzielę, ale - jak wynika ze wcześniejszych słów rzecznika firmy - również w niedzielę mogą być utrudnienia.
Czekamy od godziny 17
Czekamy od godziny 17 (a inni byli przed nami). Na terminalu Eurotunelu w Wielkiej Brytanii do godziny 22 nikt nas nie poinformował o tym, co się stało. Monika
Źródło: PAP, Kontakt TVN24, lemonde.fr
Źródło zdjęcia głównego: aptn