Hakerzy zaatakowali stronę internetową szwedzkiego rządu. Wcześniej ofiarą hakerów padły też strony internetowe szwedzkiej prokuratury i kancelarii prawniczej reprezentującej kobiety, które oskarżają założyciela Wikileaks Juliana Assange'a o przestępstwa seksualne. Hakerzy zapowiadają już kolejne cyber-ataki - na serwis Amazon i portal społecznościowy Facebook.
Według szwedzkiego dziennika "Aftonbladet", oficjalny serwis internetowy rządu był przez pewien czas niedostępny, a internauci mogli zobaczyć jedynie białą pustą stronę. Teraz rządowy serwis funkcjonuje normalnie. Rzeczniczka rządu Szwecji nie chciała jednak potwierdzić informacji o ataku hakerów.
Z kolei po wejściu na stronę szwedzkiej minister sprawiedliwości Beatrice Ask następuje automatyczne przekierowanie do portalu Wikileaks, gdzie przeczytać można depesze amerykańskiej dyplomacji.
Internetowy atak na szwedzkie instytucje
"Aftonbladet" twierdzi, że do utworzenia strony przyznała się grupa o nazwie Operation Payback, która po aresztowaniu we wtorek w Wielkiej Brytanii założyciela Wikileaks Juliana Assange'a rozpoczęła atak na strony internetowe szwedzkich i międzynarodowych instytucji.
Do tej pory hakerzy zaatakowali m.in. strony szwedzkiej prokuratury oraz stronę kancelarii prawnej Borgstroem i Bodstroem, reprezentującej dwie kobiety, które oskarżyły twórcę Wikileaks o gwałt. Po tym jak systemy rozliczeń finansowych Mastercard i Visa odmówiły przekazywania darowizn na rzecz Wikileaks, ich strony zostały również zaatakowane.
Ekspert ds. nowych technologii powiedział "Aftonbladet", że po opublikowaniu przez Wikileaks poufnych amerykańskich depesz dyplomatycznych mamy do czynienia z prawdziwą internetową wojną. - To jest Dziki Zachód w tej chwili - twierdzi Joakim von Braun.
Amazon następny?
Grupa hakerów Anonymous, która przyznaje się do ataków na systemy Mastercard, Visa i Pay Pall, zapowiedziała kolejne cyber-ataki. Na Twitterze hakerzy zapowiedzieli, że ich następnym celem jest serwis www.amazon.com. Amazon.com Inc udostępniał serwery portalowi Wikileaks, jednak tuż po pierwszych publikacjach dyplomatycznych not, wycofał się i strona internetowa Wikileaks musiała zmienić serwery.
Rzecznik grupy Anonymous miał ogłosić, jak pisze Sky News, że celem ataku ma też paść portal społecznościowy Facebook.
Źródło: PAP, CNN, Sky News
Źródło zdjęcia głównego: www.regeringen.se