Na ponad pięć godzin zatrzymano ruch na czeskim lotnisku międzynarodowym Praga-Ruzynie. Krótko po godz. 5 rano zaczęły płonąć kable w wieży kontroli lotów - donoszą czeskie media. Pożar ugaszono, ale budynek jest wciąż zadymiony. Nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa w lotach.
O zdarzeniu poinformował serwis idnes.cz, powołując się na rzeczniczkę lotniska Evę Krejči. - Instalacja, która płonęła nie jest używana. System nie jest więc uszkodzony. Powodem przerwania pracy lotniska jest zadymiony budynek wieży, gdzie nikt nie może teraz przebywać, a tym samym kontrolować lotów - powiedziała rzeczniczka.
10 lotów odwołanych, duże opóźnienia
Rano z Ruzynia nie odlatywały żadne samoloty, nie lądowały także. - Przyloty są kierowane do Karlowych Var, Berlina albo Duesseldorfu - dodała Krejči. Część samolotów po prostu zwróciła do portów, z których wyruszyły.
W sumie, jak podano po godz. 11 odwołano 10 lotów, kolejnych 17 przekierowano na wspomniane lotniska. Inne loty z Pragi będą w sobotę opóźnione. Sytuacja stopniowo będzie wracać do normy - informują władze lotniska.
Źródło: idnes.cz, lidovky.cz, CT24
Źródło zdjęcia głównego: www.csl.cz