Niemiecka policja podała w czwartek, że po nocnym pościgu aresztowała pirata drogowego. Ale nie byle jakiego, bo tajnego agenta. No, prawie tajnego.
Funkcjonariusze z Fuerth w Bawarii złapali mężczyznę, gdy z zawrotną prędkością i na sygnale przegonił ich samochód. Pirat zignorował wezwanie do zatrzymania i przejechał na czerwonym świetle.
Po zatrzymaniu 44-letni mężczyzna, od którego czuć było woń alkoholu, powiedział policjantom, że jest "jednym z nich". Wykonywać miał tajną misję dla Federalnego Biura Kryminalnego. Szybka kontrola ujawniła, że kłamie.
- Po wyjaśnieniu sprawy niedoszły pan Bond został zwolniony - zakomunikowała policja.
Rzecznik poinformował, że mężczyzna w rzeczywistości "wykonuje normalną pracę" i odmówił wyjaśnienia swej nocnej eskapady. Grożą mu kary za popełnienie kilku wykroczeń drogowych.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu