Pijany rajd uzbrojonego Chorwata


Niewiele brakowało, a rajd pijanego 53-letniego Chorwata zakończyłby się tragicznie. Mężczyzna przez ponad 7 km mknął autostradą pod prąd. Spowodował trzy stłuczki. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.

Rajdowca zatrzymała chorwacka policja po tym, jak zawrócił na autostradzie i zaczął pędzić pod prąd. - To cud, że nikomu nic się nie stało - mówią tamtejsi policjanci. Jedna kobieta, próbując ominąć jego samochód, zjechała z drogi uderzając w metalową barierkę.

Miał przy sobie broń

Kilometr dalej szalony kierowca zmusił 64-letniego mężczyznę do zmiany pasa, którym jechał inny samochód. Doszło do stłuczki. Brawurowa jazda zakończyła się dopiero, kiedy pirat drogowy uderzył w jadącego z naprzeciwka vana. Kiedy pirata udało się zatrzymać, okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. Dodatkowo w jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli broń. Teraz policja sprawdza, do czego miała ona posłużyć.

Źródło: ENEX