Amerykański dron po raz pierwszy w historii wystartował z pokładu lotniskowca. X-47B wykonał udany manewr we wtorek z USS George H.W. Bush u wybrzeży Norfolk w stanie Wirginia. Po 65 minutach lotu dron wylądował w bazie Patuxent River w Maryland.
- Dzisiaj widzieliśmy mały, ale znaczący elemencik przyszłego obrazu naszej floty wojennej - powiedział wiceadmirał David Buss.
Wykonanie manewru lądowania na lotniskowcu planowane jest na lato br. Kilka dni temu X-47B lądował udanie w warunkach zbliżonych do tych na lotniskowcu - pokład okrętu symulowała specjalna platforma.
Trudny manewr
Dron wykonał tym samym jeden z najtrudniejszych manewrów w lotnictwie. Lądowanie X-47B miało miejsce na specjalnej bazie amerykańskiego lotnictwa morskiego Patuxent River. Tamtejszy pas startowy służy do treningu startu i lądowań na lotniskowcach. Zamontowano na nim między innymi katapultę i specjalny zestaw lin hamujących, które zatrzymują rozpędzony do niemal 200 km/h samolot na odcinku mniej niż stu metrów.
Kluczem do udanego lądowania na lotniskowcu jest idealne trafienie w mały odcinek pokładu, tak aby specjalny hak wystający spod ogona samolotu zaczepił o liny hamujące. To niezwykle trudne zadanie, biorąc pod uwagę to, z jaką prędkością porusza się samolot i to, że pokład też się rusza.
Roboty na linię frontu
Dotychczas takie lądowania były wyłączną domeną świetnie wyszkolonych pilotów, jedynie wspomaganych przez systemy automatycznego lądowania. Teraz na potrzeby amerykańskiego wojska jest rozwijana technologia, która umożliwia robotom całkowicie samodzielne lądowanie na lotniskowcach.
W ramach jej testowania w sobotę eksperymentalny bezzałogowiec X-47B usiadł na pasie w Patuxent River i udanie zahaczył o liny hamujące. To pierwszy tego rodzaju test w historii lotnictwa. Wcześniej maszyna została kilkakrotnie wystrzelona z katapulty, co było drugą kluczową próbą niezbędną do uznania X-47B za zdolny do prób na prawdziwym lotniskowcu.
Autor: //gak / Źródło: CNN / X-News, NBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: US Navy