Węgierski parlament ratyfikował w poniedziałek wieczorem Traktat Lizboński. Jest zatem pierwszym państwem Unii Europejskiej, który przyjął ten dokument.
W liczącej 386 deputowanych izbie głosy "za" oddało 325, przeciwko było pięciu, nieobecnych zaś 14 parlamentarzystów.
- Historia Europy pokazuje nam, że odpowiedzią na historyczne problemy jest historyczny sojusz - powiedział premier Węgier Ferenc Gyurcsany podczas debaty przed ratyfikacją.
Traktat Lizboński został przyjęty na szczycie 27 państw członkowskich UE 13 grudnia. W imieniu Polski podpisali go premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W naszym kraju przewidywana jest także ratyfikowanie go przez parlament, a nie drogą narodowego referendum. To drugie rozwiązanie zapowiadają Wielka Brytanii i Irlandia.
Traktat wprowadza kilka istotnych zmian mających usprawnić działanie Unii Europejskiej. Ustanawia między innymi przewodniczącego Rady Europejskiej oraz wysokiego przedstawiciela do spraw zagranicznych UE. Stwierdza też prawnie wiążący charakter unijnej Karty Praw Podstawowych
Dokument ma wejść w życie 1 stycznie 2009 roku, po ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie. Członkowie Unii Europejskiej mają nadzieję, że nie podzieli on losu poprzedniego projektu traktatu konstytucyjnego, który w 2005 roku przepadł po odrzuceniu go w referendach we Francji i Holandii.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24