Paryż pobił się o pieniądze

Aktualizacja:

Jeden z serwisów internetowych wymyślił dość kosztowną akcję promocyjną. W jej ramach tuż pod Wieżą Eiffla miały być rozdawane pieniądze. Miały - ale nie były. Władze przestraszyły się możliwych zamieszek i wydały zakaz całej akcji. Mimo to do rozruchów i tak doszło...

Na Polach Marsowych pod najsłynniejszą wieżą świata zebrało się blisko pięć tysięcy osób. Wszystkie czekały na akcję rozdawanie banknotów o wartości od 5 do 500 euro. Jednak do tego nie doszło.

Tłum najwyraźniej nie był zadowolony z decyzji władz o zakazie akcji, bo zaczął się burzyć. Ludzie zaczęli kraść ze straganów pomarańcze i pomidory. Te powędrowały w stronę przejeżdżających samochodów. W wielu sklepach znajdujących się w pobliżu Pól Marsowych poleciały szyby.

W końcu przyszedł czas na policję - protestujący między innymi przewrócili radiowóz. Kilkanaście osób zostało zatrzymanych.

A co z pieniędzmi, które miały być rozdawane? W sumie 100 tysięcy euro., które miały trafić do przechodniów wpłyną na konto organizacji charytatywnej opiekującej się bezdomnymi i organizującej zimą darmowe kuchnie.

Źródło: Polskie Radio