Turecki Sąd Najwyższy nie zdecydował się na delegalizację rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i nałożył na nią tylko finansową karę. AKP oskarżona była o próbę uczynienia z Turcji państwa wyznaniowego, co jest sprzeczne z obowiązującą konstytucją.
Partii Sprawiedliwości i Rozwoju rządzi w kraju od sześciu lat. W zeszłorocznych wyborach zdobyła 47 proc. głosów. Związani są z nią zarówno premier Recep Tayyip Erdogan, jak i Abdullah Gul.
Rynki finansowe wcześniej wyraziły nadzieję, że Sąd Najwyższy nie zdecyduje się na delegalizację. Świadczyły o tym choćby wahania waluty - lira turecka zyskała w ciągu tygodnia 1,5 procenta w stosunku do dolara.
Analitycy polityczni uważali, że im szybszy będzie werdykt sędziów, tym więcej szans będzie na wyrok korzystny dla AKP. Partia od początku odrzucała oskarżenia wysunięte przez naczelnego prokuratora Sądu Apelacyjnego i wskazywała przy tym na swoje reformy i liberalistyczne nastawienie do gospodarki.
Źródło: Reuters