Komisja Parlamentu Europejskiego ds. energii poparła dziś niewielką większością korzystny dla zwolenników eksploatacji gazu łupkowego raport. Zieloni i część liberałów zapowiedzieli blokowanie raportu na jutrzejszym głosowaniu.
Komisja PE ds. energii głosowała w Brukseli w sprawie raportu dotyczącego wpływu wydobycia łupków na środowisko. Raport poparła większość europosłów, ale różnica głosów jest nieznczna. Za raportem głosowało 32 uczestników komisji, przeciwko 23. W dodatku, reprezentanci partii Zielonych zapowiedzieli odwet podczas jutrzejszego głosowania w komisji PE ds. środowiska.
W dzisiejszym raporcie komisji PE podkreślono korzyści, jakie mogą płynąć z wydobycia gazu łupkowego dla gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego UE. Przeciwnicy - m.in. Zieloni i część liberałów – domagają się obostrzenia wydobycia gazu łupkowego w UE, a najzagorzalsi przeciwnicy - nawet zakazu wydobycia.
Już dziś dało się dostrzec, że zdania wśród europosłów komisji, uczestników obrad, są mocno podzielone.
- Nie jestem szczęśliwa z wyniku tego głosowania, bo jest ono wyrazem wsparcia dla przemysłu i nie bierze pod uwagę problemów środowiskowych i społecznych problemów związanych z gazem łupkowym – powiedziała Isabelle Durant, reprezentująca Zielonych. Belgijska europosłanka ma też nadzieję, że jutrzejsze głosowanie wypadnie korzystniej dla jej ugrupowania.
Łupki szansą dla gospodarki
Zadowolenie z przegłosowanego we wtorek raportu wyraziła natomiast sprawozdawczyni tego dokumentu w PE Greczynka Niki Cavela, europosłanka frakcji Europa Wolności i Demokracji.
- Jestem zadowolona z tego raportu, bo daje jasny przekaz o pozytywnych stronach gazu łupkowego – stwierdziła Greczynka. Jednocześnie skrytykowała negatywny sposób postrzegania łupków przez partie przeciwne temu rozwiązaniu. - To (gaz łupkowy) jest ogromną szansą dla Europy, może zmienić gospodarkę, historię i życie mieszkańców UE. Musimy dać mu szansę – podkreśliła Cavela.
Eurodeputowana mówiła też o korzyściach, jakie gaz łupkowy przyniósł gospodarce amerykańskiej.
Tłumaczyła, że należy umożliwić wydobywanie gazu tym państwom, które tego chcą, bo raport podkreśla, że to do krajów bezpośrednio zainteresowanych należy zapewnienie bezpieczeństwa. Może to wymagać m.in. zmian legislacyjnych.
Przyszłość raportu jednak niepewna
Dla Polski, popierającej eksploatację łupków, decyzja w sprawie raportu jest pozytywna.
- W PE słyszymy głównie o zagrożeniach ekologicznych związanych z wydobyciem gazu łupkowego, a bardzo mało mówi się o aspektach ekonomicznych i bezpieczeństwie energetycznym dla Europy. Zwłaszcza dla tych krajów, które są uzależnione od gazu rosyjskiego – komentowała europosłanka Lena Kolarska-Bobińska (PO).
Eurodeputowana obawia się jednak głosowania w komisji PE ds. środowiska i wprowadzenia niekorzystnych dla strony polskiej poprawek proponowanych przez Zielonych.
- Ta większość, która głosowała dzisiaj w komisji może być przełamana na poziomie sesji plenarnej - wyraził też zaniepokojenie Konrad Szymański (PiS). Ponadto, eurodeputowany zauważył, że już teraz język raportu został złagodzony "wobec oczekiwań lewicy".
Środowe głosowanie będzie dotyczyć raportu autorstwa europosła Bogusława Sonika (PO) o wpływie gazu łupkowego na środowisko.
Oba raporty - wtorkowy raport komisji PE ds. energii oraz raport nad którym w środę będzie głosowała komisja PE ds. środowiska - będą poddane pod głosowanie przez cały PE jeszcze w tym roku.
Autor: KSu/dp//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24