- Przywódczyni pakistańskiej opozycji i była premier Benazir Bhutto została w piątek wieczorem uwolniona z aresztu domowego - podał przedstawiciel władz Aamir Ali Ahmed. - Nakaz zatrzymania został wycofany - dodał.
Przez kilka godzin Bhutto nie mogła opuścić swojej rezydencji w Islamabadzie. Jej dom otoczyło kilkuset policjantów z oddziałów specjalnych, którzy nie pozwolili udać się jej na marsz opozycji w mieście Rawalpindi.
Policja twierdziła, że areszt domowy zastosowano dla bezpieczeństwa Bhutto. Mer Rawalpindi powiedział, że ma "wiarygodne informacje", iż sześciu lub siedmiu zamachowców-samobójców przygotowywało się do ataku na wiecu. Władze przypomniały, że tuż po powrocie liderki opozycji po latach wygnania do kraju - 18 października - w czasie jej przejazdu przez Karaczi eksplodowała bomba, zabijając na miejscu 139 ludzi.
Być może uwolnienie Bhutto ma związek z naciskami Stanów Zjednoczonych. Biały Dom w specjalnie wydanym oświadczeniu skrytykował zastosowanie aresztu domowego. - Była premier Bhutto i inni członkowie członkowie partii politycznych muszą mieć swobodę poruszania się, a wszyscy protestujący muszą być uwolnieni - powiedział rzecznik Białego Domu Gordon Johndroe,
Jak podało CNN, po zniesieniu aresztu domowego przed domem byłej premier pozostawiono kilku policjantów. Mają oni bronić Bhutto przed potencjalnymi zamachowcami.
Źródło: PAP