Francuscy politycy chcą oznakować zdjęcia modelek "ostrzeżeniami zdrowotnymi", na wzór tych na paczkach papierosów. Cel? Walka z zaburzeniami odżywiania, coraz bardziej powszechnymi wśród nastolatek.
Francuska parlamentarzystka Valerie Boyer z partii prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego (UMP) i około 50 innych polityków zaproponowało ustawę, która ma na celu walkę z przedstawianiem zniekształconego obrazu kobiecego ciała w mediach.
- Wizerunki te sprawiają, że ludzie wierzą w rzeczywistość, która często nie istnieje - powiedziała w poniedziałek Boyer. Jej zdaniem proponowane przepisy powinny odnosić się do fotografii prasowej, kampanii politycznych, fotografii artystycznej i wizerunków na opakowaniach oraz w reklamie.
Według proponowanych zasad, wszystkie poddane obróbce cyfrowej zdjęcia powinny być zaopatrzone w napis: "Fotografia retuszowana, zmieniająca fizyczny wygląd osoby".
Sarkozy bez fałdek
Retuszowane zdjęcia w mediach są na porządku dziennym, jednak cyfrowo uatrakcyjnione fotografie co jakiś czas znajdują się w centrum skandali. Na przykład dwa lata temu tygodnik "Paris Match" wyretuszował zdjęcia Nicolasa Sakozy'ego, usuwając mu fałdę tłuszczu na brzuchu.
Luksusowe marki i magazyny mody spotykają się z zarzutami, że tak opracowują cyfrowo zdjęcia modelek, by wyglądały na nich szczuplej, miały większy biust, bielsze zęby, dłuższe nogi, a cerę pozbawioną zmarszczek.
Zdaniem Boyer konfrontacja z nierzeczywistymi standardami kobiecej urody może prowadzić do różnych problemów psychologicznych, a zwłaszcza do zaburzeń odżywiania.
Złamanie tych przepisów miałoby być karane grzywną w wysokości 37 500 euro lub do wysokości połowy kosztu reklamy.
Źródło: PAP