Ostrzał zakończony, Phenian nie spełnił gróźb

Aktualizacja:

Koreańskie ministerstwo obrony poinformowało o zakończeniu ćwiczeń artyleryjskich z wykorzystaniem ostrej amunicji na wyspie Yeonpyeong. Zaczęły się one o 6:30 czasu polskiego. Seul wysłał w ten rejon myśliwce na wypadek możliwego ataku Korei Północnej. Phenian zapowiadał wcześniej, że na ćwiczenia Południa odpowie "druzgocącym" atakiem. W sprawie napięć pomiędzy zwaśnionymi Koreami obradowała na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Bezpieczeństwa ONZ. Przez 8,5 godziny nie udało jej się zająć wspólnego stanowiska.

Jak poinformował agencję Reutera przedstawiciel południowokoreańskiej armii, manewry rozpoczęły się o 5:30 czasu Greenwich (6:30 w Polsce). Po kilkudziesięciu minutach agencja Yonhap podała informację o zakończeniu ćwiczeń, ale AP zdementowała tę informację twierdząc, że na Yeonpyeong wciąż rozlegają się strzały. Kilkanaście minut później informację tę ostatecznie potwierdził południowokoreański resort obrony.

Głównym punktem manewrów były ćwiczenia artyleryjskie z użyciem ostrej amunicji. Lokalne władze ostrzegły w poniedziałek rano (czasu miejscowego) ludność o rozpoczęciu manewrów i zarządziły ewakuację mieszkańców Yeonpyeong i czterech sąsiednich wysepek do schronów.

Wcześniej Korea Północna zapowiedziała "druzgocący" odwet, gdyby manewry doszły do skutku.

ONZ bezradna

W niedzielę w sprawie sytuacji na Półwyspie Koreańskim zebrała się na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Bezpieczeństwa ONZ. Spotkanie trwało osiem i pół godziny i nie przyniosło żadnych ustaleń. Jak mówiła Susan Rice, ambasador USA w ONZ, przepaść pomiędzy stanowiskami członków jest tak głęboka, że prawdopodobnie nie uda się jej zasypać.

Rice poinformowała, że Stany Zjednoczone i inni członkowie Rady Bezpieczeństwa domagali się, aby Rada potępiła Koreę Północną za niedawne ataki na terytorium Korei Południowej. Według źródeł dyplomatycznych, Chiny zdecydowanie sprzeciwiły się amerykańskiej propozycji. W Radzie Bezpieczeństwa obowiązuje zasada jednomyślności stałych członków

Z kolei przedstawiciel Rosji powiedział, że lepiej, żeby Korea Południowa nie rozpoczynała manewrów. Dzień wcześniej Rosja i Chiny wezwały obie Koree, Waszyngton i ONZ do podjęcia kroków, które przerwą eskalację napięć.

Rozmowy prawdopodobnie będą kontynuowane w poniedziałek.

Korea ostrzelała Koreę

23 listopada artyleria północnokoreańska ostrzelała wyspę Yeonpyeong, na Morzu Żółtym, która znajduje się w pobliżu spornej morskiej linii demarkacyjnej między obu państwami koreańskimi. Zginęły wówczas 4 osoby, a 18 zostało rannych.

Było to pierwsze ostrzelanie strefy cywilnej od wojny koreańskiej (1950-53). Obie Koree formalnie pozostają w stanie wojny, ponieważ konflikt z lat 50. zakończono jedynie zawieszeniem broni.

Źródło: PAP, Reuters, Huffington Post, tvn24.pl