Reynaldo Bignone, ostatni dyktator Argentyny i jej prezydent w latach 1982-83, został skazany na dożywocie za ciężkie pogwałcenie praw człowieka, w tym porwania i stosowanie tortur. Były szef państwa od 2011 roku odsiaduje już jeden wyrok dożywocia.
Bignone został uznany za winnego przeprowadzania bezprawnych aresztowań, porwań, rabunku, morderstwa i stosowania tortur wobec 23 z ok. 5000 ludzi przetrzymywanych za jego rządów w tajnym więzieniu dla "wywrotowców" w bazie wojskowej Campo de Mayo na przedmieściach Buenos Aires. Wśród 23 ofiar było siedem ciężarnych kobiet, które były zmuszone rodzić za kratami. Były dyktator do 1980 roku był dowódcą Campo de Mayo. Wraz z Bignone sąd skazał czterech wojskowych na dożywocie, a sześciu na kary od 12 do 25 lat więzienia. Bignone odsiaduje już trzy wyroki (dożywocia, 25 i 15 lat więzienia) za łamanie praw człowieka. Jego prezydentura, przypadająca na lata 1982-1983, zakończyła trwającą od 1976 roku dyktaturę w Argentynie. Według różnych organizacji praw człowieka w tym czasie uprowadzonych i zabitych zostało nawet 30 000 osób.
Autor: mtom/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Agencia Nacional de Prensa de la República Argentina