Opozycja chce wcześniejszych wyborów


Decyzja Trybunału Konstytucyjnego, dzięki której Ukraina znów stała się państwem o ustroju prezydencko-parlamentarnym, zirytowała miejscową opozycję. Jej zdaniem powinny odbyć się wcześniejsze wybory parlamentarne, najlepiej już w marcu przyszłego roku.

"W związku z tym, że prezydent i parlament wybierani byli na podstawie innej konstytucji, na inne kadencje i z innymi kompetencjami, domagamy się przeprowadzenia przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych 27 marca 2011 roku", czytamy w oświadczeniu dziesięciu partii opozycyjnych, przekazanym we wtorek PAP.

Przeciwnicy zmian w konstytucji podkreślili w nim, iż w ostatnich wyborach prezydenckich obywatele Ukrainy nie udzielali prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi pełnomocnictw, które uzyskał dzięki orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego tygodnia.

Partie opozycyjne zażądały jednocześnie dymisji całego składu Trybunału oraz natychmiastowego powołania Komisji Konstytucyjnej, która uregulowałaby problemy wywołane przez orzeczenie Trybunału.

Juszczenko poza grupą

Pod oświadczeniem podpisali się przedstawiciele ugrupowań parlamentarnych, wchodzących do Bloku byłej premier Julii Tymoszenko, oraz większość partii z podzielonego bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS). Do oświadczenia nie przyłączyła się partia Nasza Ukraina, której honorowym przewodniczącym jest skonfliktowany z Tymoszenko były prezydent Wiktor Juszczenko.

Ukraina robi krok wstecz

Trybunał Konstytucyjny unieważnił 1 października tzw. reformę konstytucyjną z 2004 roku, przekształcając Ukrainę z państwa o ustroju parlamentarno-prezydenckim w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym. Doszło do tego z inicjatywy deputowanych koalicji rządowej, zdominowanych przez Partię Regionów prezydenta Janukowycza.

Obecny szef państwa otrzymał tym samym kompetencje, które miał były prezydent Leonid Kuczma. Poprzednik Janukowycza, Juszczenko, kierował krajem o systemie parlamentarno-prezydenckim.

Źródło: PAP, tvn24.pl