Amerykańskie okręty odnalazły porwany w czwartek przez piratów ukraiński statek z 33 czołgami na pokładzie. Nie mają rozkazu do ataku. Na razie nadzorują negocjacje, które są prowadzone z porywaczami.
USS "Howard" i kilka innych amerykańskich jednostek z Piątej Floty trzymają się blisko ukraińskiego statku MV "Faina".
- Naszym celem jest utrzymanie wzrokowego kontaktu ze statkiem, podczas gdy toczą się negocjacje - mówi rzecznik floty Nathan Christensen. Rozmowy dotyczą nie tylko złapanej załogi, ale przede wszystkim 33 czołgów T-72, które wpadły w ręce piratów.
Trzeba wykupić czołgi
Amerykanie obawiają się, by maszyny nie wpadły w ręce walczącej w Somalii radykalnej muzułmańskiej partyzantki. Dlatego są gotowi wykupić czołgi, ale również pociski czołgowe, granatniki i inną broń przewożoną na "Fainie" z rąk porywaczy.
Cena jest całkiem wysoka. Napastnicy domagają się 35 mln USD za okręt i jej załogę.
Statek, na którego pokładzie znajduje się 21-osobowa załoga - 17 Ukraińców, 3 Rosjan i Łotysz - wpadł w ręce porywaczy w czwartek u wybrzeży Kenii.
Źródło: Reuters