Około 30 osób zginęło w wyniku katastrofy samolotu - poinformowały w niedzielę państwowe agencje sudańskie. Telewizja Al-Arabija twierdzi, że był wśród nich sudański minister. Samolot wiózł delegację na obchody muzułmańskiego święta z okazji zakończenia Ramadanu.
Samolot rozbił się w górskim regionie nieopodal Talodi, w prowincji Południowy Kordofan, która graniczy z Sudanem Południowym.
Informacje na temat licznby ofiar są rozbieżne. Sudańska agencja SUNA poinformowała, że delegacja udawała się na obchodzy święta zakończenia Ramadanu. Według niej, na pokładzie maszyny było 26 osób. Wszystkie zginęły.
Z kolei Abdel Hafiz Rahim z urzędu lotnictwa powiedział agencji Reutera, że śmierć poniosło 31 osób.
Żadne z tych dwóch źródeł nie podało tożsamości ofiar.
Na pokładzie minister
Nadająca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich stacja Al-Arabija podała, że na pokładzie samolotu leciał minister do spraw religii i dóbr kościelnych Ghazi al-Sadeq. Później potwierdziła do agencja SUNA.
Al-Dżazira poinformowała z kolei, że na pokładzie było dwóch ministrów.
Nie wiadomo, czy samolot należał do państwowych linii lotniczych czy był maszyną rządową.
Granica między Sudanem a Sudanem Południowym to teren licznych konfliktów. Sudan oskarża południowych sąsaidów o zabicie urzędnika państwowego i siedmiu innych osób w lipcu. Rzecznik jednej z czołowych grup rebelianckich w kraju zaprzeczył, że organizacja ma cokolwiek wspólnego z niedzielnym wypadkiem.
Autor: ab//kdj / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia