Premier Izraela Ehud Olmert powinien odejść - takiego zdania jest minister jego własnego rządu Ehud Barak. Dymisja ma umożliwić obecnemu szefowi rządu swobodne odpieranie zarzutów o korupcję.
Olmert oskarżony jest o branie łapówek od amerykańskiego biznesmena Morrisa Talansky'ego. W trwającym przed izraelskim sądem procesie milioner zeznał, że istotnie przekazywał Olmertowi koperty z tysiącami dolarów.
Premier przyznał się do przyjmowania pieniędzy od Talansky'ego, ale mówił, że nie była to łapówka w zamian za jakąś "przysługę". Twierdzi, że miały to być pieniądze przeznaczone przez sympatyka na jego karierę polityczną. Tymczasem przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości sądzą, że biznesmen płacił Olmertowi za poparcie dla jego interesów w Ameryce Łacińskiej.
Koalicjant apeluje do premiera o dymisję
Procesu i towarzyszącego mu spadku poparcia dla rządu ma dość Ehud Barak, minister obrony. Ostrzegł, że kierowana przez niego Partia Pracy (Awoda) opuści rządzącą koalicję, jeśli stojący na czele partii Kadima Olmert nie ustąpi.
Jak powiedział Barak, premier może zawiesić wykonywanie swoich obowiązków, zrezygnować lub udać się na urlop. Obiecał jednocześnie, że będzie współpracował z nowym liderem Kadimy. Barak ostrzegł, że jeśli Kadima niczego nie uczyni w sprawie wyboru nowego lidera, Awoda będzie zmierzała do przeprowadzenia przedterminowych wyborów.
Szef rządu izraelskiego, który ma być wkrótce przesłuchiwany po raz trzeci, zapewnił, że poda się do dymisji, jeśli stawiane mu zarzuty zostaną udowodnione.
Źródło: PAP, lex.pl