Papież Franciszek w wielkanocnym orędziu zaapelował o pokój w Syrii i niesienie pomocy jej ludności, o położenie kresu konfliktom w Iraku, na całym Bliskim Wschodzie, na Ukrainie i w Afryce. Mówił o ludziach zmuszanych do ucieczki z powodu wojen i terroryzmu. Wcześniej papież wygłosił nieplanowaną homilię.
Franciszek, zwracając się w niedzielę w południe do tysięcy wiernych zgromadzonych na placu Świętego Piotra i milionów telewidzów na całym świecie, powiedział: - Zmartwychwstały Pasterz staje się towarzyszem drogi osób zmuszonych do opuszczenia swojej ziemi z powodu konfliktów zbrojnych, ataków terrorystycznych, klęski głodu, reżimów opierających się na ucisku.
- Sprawia, że ci przymusowi imigranci spotykają braci pod każdym niebem, aby dzielić z nimi chleb i nadzieję na wspólnej drodze - dodał. Franciszek, przemawiając z loggii bazyliki watykańskiej, podkreślił: - Niech w złożonych, a czasami dramatycznych dziejach narodów, Zmartwychwstały Pan prowadzi kroki osób poszukujących sprawiedliwości i pokoju, oraz obdarzy przywódców państw odwagą, żeby unikać rozprzestrzeniania się konfliktów i powstrzymać handel bronią.
Bliski Wschód i Afryka
Następnie wymienił kraje i regiony konfliktów, modląc się o to, aby Jezus wspierał "wysiłki osób czynnie działających na rzecz niesienia ulgi i pociechy ludności cywilnej w Syrii, będącej ofiarą wojny, która nieustannie sieje przerażenie i śmierć". Franciszek zauważył: - Wczoraj nikczemny atak na uciekających uchodźców spowodował wielu zabitych i rannych. Tak odniósł się do sobotniego zamachu na konwój z ludnością z ewakuowanych miejscowości pod Aleppo, w którym zginęło co najmniej 112 osób. Modlił się też o pokój dla całego Bliskiego Wschodu, w tym Ziemi Świętej, Iraku i Jemenu. Papież przypomniał o dramacie mieszkańców Sudanu Południowego, Sudanu, Somalii i Demokratycznej Republiki Konga, którzy cierpią z powodu utrzymujących się konfliktów, potęgowanych przez głód. - Niech Zmartwychwstały Jezus wspiera wysiłki tych, którzy zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej angażują się na rzecz zapewnienia dobra wspólnego społeczeństw, czasami naznaczonych napięciami politycznymi i społecznymi, które doprowadziły niekiedy do przemocy - apelował.
Ameryka Łacińska i Europa
Mówiąc o Ameryce Łacińskiej, Franciszek zachęcał do budowy mostów dialogu, walki z "plagą korupcji" i poszukiwaniu "właściwych pokojowych rozwiązań sporów, na rzecz postępu i umocnienia instytucji demokratycznych, w pełnym poszanowaniu państwa prawa".
Podkreślił następnie: - Niech Dobry Pasterz dopomoże ziemi ukraińskiej, ciągle nękanej krwawym konfliktem w odzyskaniu zgody i wspiera inicjatywy mające na celu złagodzenia dramatów osób, które ponoszą jego konsekwencje. Papież modlił się też za Europę, mówiąc: - Niech Zmartwychwstały Pan, który nieustannie napełnia kontynent europejski swym błogosławieństwem, obdarzy nadzieją osoby przeżywające chwile kryzysu i trudności, zwłaszcza z powodu wielkiego braku pracy, szczególnie dla ludzi młodych. Franciszek wskazywał, że Zmartwychwstały Pasterz bierze na swe ramiona "wielu braci i wiele sióstr uciskanych przez zło w różnych jego formach". - Idzie na poszukiwanie tych, którzy się zagubili w labiryntach samotności i marginalizacji; wychodzi im na spotkanie poprzez braci i siostry, którzy potrafią podejść z szacunkiem i czułością oraz sprawić, aby osoby te usłyszały Jego głos - dodał. Jezus - zapewnił - troszczy się o ofiary "starego i nowego zniewolenia". W tym kontekście papież wymienił: nieludzką pracę, handel ludźmi, wyzysk i dyskryminację oraz uzależnienia. - Troszczy się o dzieci i młodych pozbawianych beztroski i wyzyskiwanych oraz osoby, których serce jest zranione z powodu przemocy doznawanej w murach swego domu - powiedział.
"Pan prawdziwie zmartwychwstał"
Papież przypomniał, że w tym roku chrześcijanie wszystkich wyznań wspólnie świętują Wielkanoc.
- Niech zatem jednym głosem rozbrzmiewa w każdej części ziemi najpiękniejsza wieść: "Pan prawdziwie zmartwychwstał, jak zapowiedział". Niech On, który zwyciężył mroki grzechu i śmierci, da pokój w naszych czasach - dodał.
Nieplanowana homilia Franciszka
Wcześniej papież wygłosił improwizowaną, nieplanową homilię. Tradycja mszy w tę świąteczną niedzielę nie przewiduje homilii ze względu na wielkanocne orędzie. jednak tym razem Franciszek ją wygłosił. Zadał pytanie: - Skoro Pan Zmartwychwstał, czemu dzieją się takie rzeczy? Czemu jest tyle nieszczęść, chorób, handel ludźmi, tyle wojen, zniszczenia, okaleczania, zemst i nienawiści. Gdzie jest Pan? Następnie papież podkreślił: - Wczoraj zadzwoniłem do ciężko chorego chłopaka, światłego człowieka, inżyniera i rozmawiając z nim, by dać znak wiary, powiedziałem mu: "nie ma wyjaśnienia dla tego, co przydarza się Tobie; popatrz na Jezusa na krzyżu, Bóg zrobił to ze swoim synem i nie ma wytłumaczenia". - A on mi odpowiedział: 'Tak, ale on zapytał syna, który się zgodził. A mnie nie zapytano, czy tego chcę. I to nas wzrusza - dodał Franciszek.
- Nikt z nas nie został zapytany: jesteś zadowolony z tego, co dzieje się na świecie? Jesteś gotów nieść ten krzyż? - mówił papież. Wskazał, że Kościół wciąż mówi: - Zatrzymaj się, Jezus zmartwychwstał. Franciszek zauważył też, że ma to szczególne znaczenie w świecie, gdzie panuje mentalność odrzucania tych, którzy nie są przydatni. - Także my, kamyki na drodze, na tej ziemi bólu, tragedii, z wiarą w zmartwychwstałego Chrystusa mamy znak pośród tylu katastrof. Sens, by sięgać dalej wzrokiem, by mówić, aby nie patrzeć w mur, bo za nim jest horyzont - powiedział papież. Zachęcił wiernych do refleksji nad codziennymi problemami, chorobami, wojnami i ludzkimi tragediami oraz do tego, by w ich obliczu powtarzać: "nie wiem, jak to się wszystko dzieje, ale jestem pewien, że Chrystus zmartwychwstał". Po wielkanocnym orędziu papież złożył wiernym świąteczne życzenia. Na zakończenie Franciszek udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.
Autor: kg//plw / Źródło: PAP