Życie sprawcy masakry z Fort Hood w rękach Baracka Obamy. To właśnie prezydent USA będzie musiał osobiście zdecydować o egzekucji Nidala Malika Hasana, jeśli zostanie on skazany na śmierć za morderstwa - donosi "Daily Telegraph" na swojej stronie internetowej.
39-letni zabójca 13 osób był oficerem i dlatego będzie sądzony przez sąd wojskowy, którego zwierzchnikiem jest urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych. To właśnie on musi podjąć decyzję o wykonaniu ewentualnej kary śmierci.
Jednocześnie "Daily Telegraph" zaznacza, że Obama już wcześniej kilkakrotnie mówił, że kara śmierci jest nieskuteczna jako środek odstraszający potencjalnych przestępców, ale powinna być jedną z możliwości wobec największych zbrodniarzy.
Powiązany z zamachowcami z 11 września
Tymczasem w niedzielę "The Sunday Telegraph" poinformował, że muzułmanin pełniący służbę w amerykańskiej armii był powiązany z zamachowcami, którzy zaatakowali Stany Zjednoczone 11 września 2001 roku.
Według gazety, kilka miesięcy przed atakiem na World Trade Center i Pentagon, Nidal Malik Hasan odprawiał obrzędy religijne w kontrowersyjnym meczecie Dar-al-Hijrach w stanie Virginia, w którym bywali późniejsi zamachowcy. Wszystko wskazuje również na to, że Nidal Malik uczestniczył w naukach imama Anwara al-Awlakiego, doradcy duchowego trzech terrorystów z 11 września.
Bilans czwartkowej masakry w Ford Hood, to 13 ofiar śmiertelnych i 30 rannych. Sprawca został postrzelony i obecnie w stanie śpiączki przebywa w szpitalu.
Źródło: telegraph.co.uk