Obama kluczy w sprawie gigantycznego ropociągu


Najpierw prezydent USA Barack Obama zakazał budowy ropociągu Keystone XL na całej długości ze względu na ochronę środowiska, co wywołało oburzenie opozycji, teraz, kilka miesięcy przed wyborami, niespodziewanie poparł budowę południowego odcinka rurociągu.

W przemówieniu w Cushing w stanie Oklahoma w czwartek Obama polemizował z zarzutami republikanów, że hamuje krajową produkcję ropy, i oświadczył, że aprobuje budowę południowego segmentu ropociągu Keystone.

- Polecam dziś mojej administracji, aby wyeliminowała biurokratyczne przeszkody i uczyniła tę inwestycję [ropociąg Keystone - red.] naszym priorytetem - powiedział.

Kluczowy Keystone

Wstrzymanie budowy ropociągu na początku tego roku wywołało falę krytyki. Republikanie zwracali uwagę, że szkodzi to nie tylko rozwojowi produkcji ropy - budowa mogła również dać pracę kilkudziesięciu tysiącom ludzi. Według sondażu 67 procent Amerykanów popiera budowę ropociągu.

Opozycja podchwyciła sprawę Keystone jako dodatkowy argument do atakowania Obamy jako wroga tradycyjnych źródeł energii. Według krytyków jego polityka, faworyzująca alternatywne źródła energii, hamuje rozwój krajowej produkcji ropy, zwiększa uzależnienie USA od jej importu, a w rezultacie przyczynia się do wzrostu cen benzyny.

Z sondaży wynika, że wysokie ceny benzyny są jedną z przyczyn spadku notowań Obamy w ostatnich tygodniach.

W przemówieniu w Cushing, Oklahomie i poprzedniego dnia w Boulder City w stanie Nevada prezydent odrzucił krytykę. Podkreślił, że popiera wszystkie źródła energii, i przypomniał, że za jego rządów produkcja ropy i gazu ziemnego się zwiększyła.

- Produkcja większej ilości ropy i gazu w kraju zawsze była i będzie zasadniczym elementem naszej strategii. (...) Wszędzie prowadzimy teraz wiercenia - powiedział.

Republikanie niezadowoleni

Niezależni eksperci, jak Daniel Yergin, wyrażają opinię, że główną przyczyną zwyżki światowych cen ropy są niepokoje o dalszy rozwój sytuacji w rejonie Zatoki Perskiej w związku z sygnałami, że Izrael może zaatakować irańskie instalacje nuklearne.

Republikanie tymczasem przyjęli oświadczenie Obamy, że popiera budowę południowego odcinka ropociągu Keystone, jako wprowadzające w błąd opinię publiczną.

Grupa republikańskich członków Kongresu stwierdziła, że budowa i tak by się rozpoczęła, niezależnie od zgody prezydenta. Chodzi bowiem o odcinek przebiegający tylko przez terytorium USA, w odróżnieniu od odcinka północnego, który przecina granicę z Kanadą.

Biały Dom kwestionuje tę argumentację, twierdząc, że także budowa południowego odcinka wymaga zgody rządu.

Źródło: PAP