- Naturalnie czasami o tym myślałem, bo wiedziałem, że często byłem wymieniany jako kandydat. Ale nie oczekiwałem tego - powiedział Harald zur Hausen komentując poniedziałkową decyzję o przyznaniu mu Nagrody Nobla. Przyznał, że wiadomość o wyróżnieniu uczcił ze swoimi współpracownikami szklaneczką szampana.
Jak uzasadniła Komisja Noblowska, zur Hausen otrzymał Nagrodę Nobla "za odkrycie sprawczej roli wirusa brodawczaka ludzkiego w rozwoju raka szyjki macicy, co doprowadziło do opracowania skutecznej szczepionki przeciw wirusowi HPV". CZYTAJ WIĘCEJ O TEGOROCZYM NOBLU Z MEDYCYNY
Kariera naukowa
Harald zur Hausen urodził się 11 marca w 1936 r. w Gelsenkirchen-Buer (Nadrenia Północna-Westfalia). Studiował medycynę na Uniwersytetach w Bonn, Hamburgu i Duesseldorfie. Już na studiach zainteresował się chorobami zakaźnymi i mikrobiologią.
Po ukończeniu studiów pracował na Uniwersytecie w Dusseldorfie, a potem na Uniwersytecie Stanu Pensylwania w USA.
W 1969 r. powrócił do Niemiec i rozpoczął pracę jako wykładowca na Uniwersytecie w Wuerzburgu, w Instytucie Wirusologii. Potem był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Nuremburg-Erlangen i Uniwersytetu we Freiburgu, gdzie pracował do 1983 r.
Był dyrektorem naukowym i przewodniczącym zarządu Niemieckiego Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu. Pełnił też funkcję redaktora naczelnego naukowego pisma o nowotworach złośliwych "International Journal of Cancer". Obecnie jest na emeryturze.
Zabójczy HPV
Szczególne miejsce w jego badaniach zajmował związek zakażeń wirusowych z rozwojem nowotworów. W latach siedemdziesiątych koncepcja ta budziła spory sceptycyzm. W 1976 r. zur Hausen opublikował hipotezę, że przenoszony drogą płciową wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) odgrywa ważną rolę w rozwoju raka szyjki macicy.
Jest to powszechny nowotwór złośliwy u kobiet, zwłaszcza w krajach biednych i rozwijających się. W Polsce na tę chorobę umiera corocznie 2 tysiące kobiet, tymczasem rak wykryty we wczesnym stadium rozwoju dzięki badaniom cytologicznym jest całkowicie uleczalny. CZYTAJ WIĘCEJ: JAK NADAL ZABIJA POLKI
W latach osiemdziesiątych laboratorium zur Hausena dowiodło, że HPV jest najczęstszym czynnikiem zakaźnym przenoszonym drogą płciową. Noblista i jego koledzy zaobserwowali też, że istnieje wiele typów wirusa HPV. Zur Hausen wykazał, że to typy HPV16 i HPV18 odpowiadają za 70 proc. przypadków raka szyjki macicy. Dowiódł też, że za rozwój tego nowotworu mogą też odpowiadać infekcje rzadszymi typami HPV.
Pionierskie odkrycie pomogło w opracowaniu szczepionki
Do innych ważnych osiągnięć tego laboratorium można zaliczyć m.in. wykrycie, że duże, ale mało agresywne nowotwory penisa są również związane z infekcją HPV (typ 6 i 11) oraz wyizolowanie wielu nowych typów HPV o istotnej roli w medycynie. Obecnie wiadomo, że różne typy HPV mogą powodować raka jamy ustnej, raka pochwy i odbytu.
Pionierskie prace dały podstawy do opracowania szczepionki chroniącej w 95 proc. przed tym nowotworem. Wprowadzono ją na rynek w 2006 r. Po drugie, co jest mniej doceniane, ale równie ważne - pozwoliło opracować test genetyczny do wykrywania tego nowotworu. Jest to o tyle ważne, że szczepionka działa najskuteczniej u młodych kobiet, które nie rozpoczęły jeszcze współżycia płciowego. Dla kobiet już zakażonych HPV podstawą profilaktyki raka szyjki jest wczesne wykrywanie zmian nowotworowych.
Źródło: PAP