Nigeryjczyk oskarżony o próbę wysadzenia samolotu

Aktualizacja:
 
W tym samolocie Nigeryjczyk chciał zdetonować bombęReuters

Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab jeszcze w szpitalu usłyszał zarzuty. Jest oskarżony o próbę wysadzenia w powietrze amerykańskiego samolotu lecącego z Amsterdamu do Detroit. Według agencji AP Amerykanie od co najmniej dwóch lat wiedzieli, iż mężczyzna może mieć związki z terrorystami. USA ostrzegał przed Nigeryjczykiem... jego ojciec.

Prokuratura Federalna postawiła 23-letniemu Nigeryjczykowi zarzuty "próby zniszczenia samolotu linii Northwest Airlines, podchodzącego do lądowania na lotnisku w Detroit w dniu świąt Bożego Narodzenia, a także wniesienia materiałów wybuchowych na pokład maszyny".

Oskarżenie przeczytał mu sędzia Paul Borman w sali konferencyjnej szpitala uniwersytetu stanu Michigan. Nigeryjczyk został do niej przywieziony na wózku, w zielonym szpitalnym ubraniu, przez agentów FBI. Zapytany, czy rozumie zarzuty, które są mu stawiane, odparł po angielsku: - Tak, rozumiem - donosi Associated Press

Nigeryjczyk w raportach wywiadu?

Według agencji AP Nigeryjczyk od listopada był znany władzom USA jako potencjalne zagrożenie. Jak poinformował cytowany przez agencję anonimowy urzędnik, Abdulmutallab w listopadzie tego roku pojawił się w raportach amerykańskiego wywiadu jako osoba mająca powiązania z Al-Kaidą i Jemenem.

Inne źródło rządowe dodało, że ojciec Abdulmutallaba, znany nigeryjski bankier, jeszcze w listopadzie w ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Abudży wyraził obawy co do swego syna. Nie podał jednak żadnych konkretnych informacji, które kazałyby umieścić młodego Nigeryjczyka na "czarnej liście" pasażerów, czy w spisie osób pod specjalnym nadzorem, które należy dodatkowo przeszukiwać na lotniskach.

USA nie cofnęły wizy

Na liście znajduje się ok. 550 tys. nazwisk. - Ludzie z tej listy to niekoniecznie osoby znajdujące się na liście objętych zakazem lotów do Stanów Zjednoczonych (tzw. no-fly list) - powiedział republikański kongresman Peter King z Komisji ds. Bezpieczeństwa Kraju Izby Reprezentantów.

Żadna z tych informacji nie wystarczyła, aby Abdulmutallabowi cofnąć amerykańską wizę. Przyznano ją w czerwcu 2008 roku i była ważna do czerwca 2010 roku.

Pentryt nie wybuchł

Znane są też nowe szczegóły piątkowego incydentu. 23-letni Nigeryjczyk przeszedł przez wszystkie lotniskowe kontrole i zasiadł w samolocie Airbus 330 z Amsterdamu do Detroit linii Northwest wraz z pozostałymi 278 pasażerami i 11 członkami załogi. Okazało się, że miał przy sobie pentryt, bardzo silny materiał wybuchowy, który spróbował tuż przed lądowaniem zdetonować.

Na około 20 minut przed lądowaniem wszedł do łazienki, a gdy wrócił, przykrył się kocem, mówiąc, że boli go brzuch. Uwagę pasażerów zwróciły dochodzące spod przykrycia bulgocące dźwięki. To bomba, zamiast eksplodować, zaczęła się palić. Płomienie ugaszono za pomocą gaśnic i koców, a mężczyznę obezwładnili współpasażerowie.

Podczas lotu był spokojny

Jak dodało ministerstwo sprawiedliwości w Waszyngtonie, wszyscy pasażerowie wskazywali, że Nigeryjczyk przez cały czas lotu wykazywał spokój; kiedy obsługa lotu zapytała go, co ukrywa w kieszeni, odpowiedział, że ma urządzenie wybuchowe. Według władz zamachowiec materiał wybuchowy miał przyczepiony do ciała już wtedy, gdy wsiadł w Holandii na pokład samolotu.

Do tej pory nie wiadomo jak mężczyźnie udało się przejść przez wszystkie kontrole. Jeśli okaże się, że 23 latek miał na sobie ładunek, którego bramki nie są w stanie wykryć potrzebna będzie gruntowna modernizacja zabezpieczeń. W tej chwili, na zlecenie amerykańskich władz, europejskie lotniska wprowadziły restrykcyjne formy kontroli pasażerów.

Międzynarodowe śledztwo

Śledztwo w sprawie niedoszłego zamachu prowadzą władze USA, W. Brytanii, Holandii i Nigerii. Funkcjonariusze wydziału śledczo-dochodzeniowego Scotland Yardu dokonali kilku rewizji w centralnym Londynie. Jednym z priorytetów dochodzenia jest ustalenie, czy mężczyzna był znany brytyjskiej policji i czy działał w porozumieniu z kimś innym, czy w pojedynkę.

Władze University College London podały, że na liście studentów tej uczelni od września 2005 roku do czerwca 2008 roku znajdował się mężczyzna o podobnie brzmiącym nazwisku.

Źródło: PAP, CNN, bbc.co.uk

Źródło zdjęcia głównego: Reuters