Niespodziewana dymisja premiera. Ugiął się pod naciskiem żony?


Premier Nowej Zelandii John Key nieoczekiwanie podał się do dymisji. - To najtrudniejsza decyzja, jaką do tej pory podjąłem - oświadczył na poniedziałkowej konferencji prasowej w Wellington.

55-letni polityk dymisję uzasadnił "względami rodzinnymi". Podkreślił, że w ostatnich latach zbyt mało czasu poświęcał najbliższym.

Jak podają nowozelandzkie media, za tą decyzją może stać jego żona Bronagh, która miała naciskać na rezygnację męża z pełnionej funkcji.

Rządził osiem lat

Key, były bankier, cieszy się dużą popularnością w swoim kraju. Na czele nowozelandzkiego rządu stoi nieprzerwanie od 2008 roku. Podczas ostatnich wyborów we wrześniu 2014 roku konserwatywna Partia Narodowa, której jest przewodniczącym, zdobyła absolutną większość w parlamencie. Wiosną tego roku poniósł jednak bolesną porażkę. Chciał zmiany nowozelandzkiej flagi, zorganizowano referendum, a w nim zdecydowana większość obywateli opowiedziała się za tym, by flaga pozostała niezmieniona.

Autor: pqv/ja / Źródło: PAP