Niemieckie gazety pozytywnie oceniły wizytę prezydenta Bronisława Komorowskiego w Berlinie. "Nareszcie Polska ma prezydenta, który widzi realizację interesów swojego kraju w konstruktywnej współpracy w ramach UE" - napisała niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Ciepłych słów nie szczędzi również polskiemu politykowi "Stuttgarter Zeitung".
"FAZ" w wydaniu, które ukaże się w sobotę zamieszcza komentarz zatytułowany "Odbudowa". Dziennik ocenia, że "po bitewnych odgłosach z czasów Kaczyńskiego w stosunkach polsko-niemieckich brzmią znów dyplomatyczne tony".
Zwrot na Niemcy
Z nowym prezydentem Bronisławem Komorowskim nie będzie w tej sprawie sporu. Nie zamierza on wykorzystywać swojego urzędu do uprawiania odrębnej polityki zagranicznej. Wreszcie Polska ma prezydenta państwa, który już nie prowadzi polityki z pozycji defensywnej, lecz widzi realizację interesów swojego kraju najlepiej w drodze konstruktywnej współpracy w ramach UE FAZ
"Już przed trzema laty premier Donald Tusk zainicjował zwrot od jednostronnej orientacji na Amerykę w kierunku europejskich partnerów, w tym Niemiec. Jednak działo się to w stałym konflikcie z ówczesnym prezydentem i jego bratem, którzy stali po przeciwnej stronie sceny politycznej" - pisze dziennik.
"Z nowym prezydentem Bronisławem Komorowskim nie będzie w tej sprawie sporu. Nie zamierza on wykorzystywać swojego urzędu do uprawiania odrębnej polityki zagranicznej. Wreszcie Polska ma prezydenta państwa, który już nie prowadzi polityki z pozycji defensywnej, lecz widzi realizację interesów swojego kraju najlepiej w drodze konstruktywnej współpracy w ramach UE" - ocenia "FAZ".
Atrakcyjność trójkąta
Jak pisze gazeta, "z Komorowskim i Tuskiem także Trójkąt Weimarski ma szanse odzyskać swoją atrakcyjność, którą utracił podczas pierwszego podejścia". "Zaproszenie dla kanclerz Merkel i prezydenta (Francji) Sarkozy'ego do Warszawy jest poważną propozycją" - pisze "FAZ".
Konstruktywny prezydent
Podobny ton ma komentarz "Stuttgarter Zeitung". Przytacza go z wyprzedzeniem agencja dpa. Jak pisze, "narodowo-konserwatywny Kaczyński zawsze ostrzegał, że Niemcy ukrywają swoją prawdziwą twarz i czekają tylko na to, by opanować pozostałe kraje Europy".
"Co innego Komorowski: uważa on pojednanie z Niemcami za największe osiągnięcie ruchu wolnościowego Solidarność i dostrzega, że tylko razem udaje się prowadzić konstruktywną politykę" - ocenia "Stuttgarter Zeitung".
Wizyta w Niemczech
Berlin był ostatnią europejską stolicą, którą w czasie swojej pierwszej zagranicznej podróży odwiedził Bronisław Komorowski. W środę prezydent gościł w Brukseli, w czwartek w Paryżu, gdzie spotkał się m.in. ze swoim francuskim odpowiednikiem Nicolasem Sarkozym. Wizyta w Niemczech również obfitowała w ważne spotkania. Komorowski rozmawiał z kanclerz Angelą Merkel, spotkał się z prezydentem Christianem Wulffem. Prezydenci Polski i Niemiec uczcili pamięć ofiar nazistów na terenie byłego obozu koncentracyjnego Sachsenhausen.
Źródło: PAP