Niemiecki wywiad aktywnie wspierał Stany Zjednoczone przed w trakcie ataku na Irak - donosi tygodnik "Der Spiegel". W 2003 roku niemiecki rząd oficjalnie występował przeciwko inwazji. Tymczasem "Spiegel" cytuje amerykańskiego generała i twierdzi, że atak wręcz został przyspieszony po informacjach od Niemców.
Udostępnione Amerykanom przez niemiecką Federalną Służbę Informacyjną (BND) wiadomości okazały się "niezwykle ważne i wartościowe" w planowaniu ataku na Irak - pisze "Spiegel". Redakcja powołała się na emerytowanego amerykańskiego generała Jamesa Marksa, który w 2003 roku kierował sztabem rozpoznawczym armii (czyli wojsk lądowych) USA.
Według Marksa, inwazja na Irak została przyspieszona w rezultacie nadesłanej 25 lutego przez obu rezydujących w Bagdadzie agentów BND informacji, iż na rozkaz Saddama Husajna wojsko zaczęło palić znaczne ilości ropy w rafinerii Dora. Gdy amerykańskie samoloty bezzałogowe potwierdziły wystąpienie pożarów na irackich polach wydobywczych, podjęto decyzję o ataku - by zapobiec dalszemu niszczeniu irackiej infrastruktury naftowej.
Jak ustalił "Spiegel", duet niemieckich wywiadowców przesłał zabezpieczonym łączem satelitarnym około 130 meldunków wraz ze zdjęciami i danymi GPS do centrali BND w Pullach koło Monachium. Informacje te Amerykanie wykorzystywali na bieżąco - po meldunku, iż w ruinach bagdadzkiego klubu oficerów lotnictwa żołnierze przygotowują stanowiska obronne, obiekt ten został zrównany z ziemią.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier, który był wtedy szefem Urzędu Kanclerskiego, twierdzi, iż postępowanie BND nie było "aktywnym wspieraniem działań bojowych". - Gdy można było zapobiec trafieniu w ambasadę lub szpital, to nie miało to nic wspólnego z podwójną moralnością. Chodziło wtedy o ratowanie życia niewinnych ludzi - powiedział.
Rzecznik MSZ Jens Ploetner oświadczył w sobotę, iż "Niemcy były ze słusznych przyczyn przeciwne wojnie w Iraku i dlatego nie uczestniczyły w działaniach bojowych". W trakcie zaplanowanego na czwartek wystąpienia w roli świadka przed komisją śledczą Bundestagu w sprawie BND Steinmeier potwierdzi, iż niemiecki rząd prowadził wtedy "mądrą i odpowiedzialną politykę" - zaznaczył rzecznik.
Źródło: PAP