Niemiecki rząd odciął się we wtorek od byłego kanclerza Gerharda Schroedera, który według mediów świętował swe 70. urodziny w towarzystwie prezydenta Władimira Putina. Berlin podkreśla, że b. szef rządu jest teraz osobą prywatną, która nie reprezentuje kraju.
Niemieckie i rosyjskie media poinformowały, że w poniedziałek wieczorem były kanclerz z ramienia SPD przebywał w Petersburgu, gdzie uroczyście obchodził 70. urodziny, które przypadają 7 kwietnia. Na przyjęciu był prezydent Rosji Władimir Putin, o czym świadczyły opublikowane w niemieckiej prasie zdjęcia. Biuro Schroedera nie skomentowało tych doniesień.CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT
"Nie reprezentuje niemieckich władz"
Od działań Schroedera zdystansował się rząd kanclerz Angeli Merkel. - On już nie reprezentuje niemieckich władz. (...) Musimy przypomnieć, że Schroeder jakiś czas temu porzucił aktywną politykę - powiedział wysoki rangą członek rządu w Berlinie, cytowany przez agencję Reutera. Schroeder jest przewodniczącym komitetu akcjonariuszy Nord Stream (eksploatującego gazociąg po dnie Morza Bałtyckiego z Rosji do Niemiec), należącego w 51 proc. do rosyjskiego giganta energetycznego Gazprom. Były socjaldemokratyczny polityk, który kierował rządem Niemiec w latach 1998-2005, uważa się za bliskiego przyjaciela Putina. Według rosyjskich mediów na przyjęciu obecni byli także szef Gazpromu Aleksiej Miller oraz Erwin Sellering - socjaldemokratyczny premier krajowy Meklemburgii-Pomorza Przedniego, gdzie gazociąg Nord Stream wchodzi na niemiecki ląd.
Autor: nsz//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA