Skazany niedawno przez sąd w Palermo na 5 lat więzienia za protekcję i ujawnienie tajemnicy urzędowej, przewodniczący władz regionalnych na Sycylii Salvatore Cuffaro, pod naciskiem opinii publocznej podał się do dymisji.
Cuffaro, któremu prokuratura zarzucała również związki z mafią i jej faworyzowanie, nie chciał ustąpić ze stanowiska i uczynił to dopiero po fali nacisków i apeli. Polityk małej prokatolickiej opozycyjnej partii UDC (Unia Chrześcijańskich Demokratów i Centrum) ponad tydzień deklarował, że nie złoży rezygnacji, gdyż uważał, że nie ma takiej potrzeby.
Za koronny argument uznał to, że sąd odrzucił drugi, znacznie cięższy zarzut, jaki mu stawiano. Chodzi o wspieranie mafii. W tej sytuacji, czując się wręcz połowicznie uniewinniony, bagatelizował nawoływania do dymisji i to mimo że sąd wymierzył mu jednocześnie karę zajmowania publicznych stanowisk przez 5 lat.
Zarówno lokalni politycy z Sycylii, jak i przedstawiciele władz w Rzymie podjęli działania na rzecz zmuszenia gubernatora wyspy do dymisji. Ostatecznie w obliczu coraz większych nacisków swą decyzję ogłosił w sobotę podczas nadzwyczajnego posiedzenia rady samorządowej Sycylii.
Związki z Cosa Nostra czy przyjacielska przysługa?
Według aktu oskarżenia w 2001 roku Cuffaro jako przewodniczący władz regionalnych dowiedział się od chorążego karabinierów o podsłuchu zainstalowanym w domu jednego z mafijnych bossów, Giuseppe Guttadauro. Dom ten odwiedzał przyjaciel Cuffaro, skazany dwa lata temu za związki z mafią. Zdaniem śledczych gubernator ujawnił tajemnicę o podsłuchu przyjacielowi. W konsekwencji wiadomość ta dotarła do podsłuchiwanego mafiosa, a całe prowadzone przeciwko niemu śledztwo zakończyło się fiaskiem.
Powiadomienie o podsłuchu sąd uznał jednak za ujawnienie tajemnicy urzędowej, a nie dowód związków gubernatora z Cosa Nostra.
Jak skutecznie rozsierdzić przeciwników?
Sobotnia prasa włoska podkreśla, że byłego już gubernatora w równym stopniu, jak wydany na niego wyrok 5 lat więzienia pogrążyły słynne sycylijskie ciastka cannoli, czyli rurki z kremem z sera ricotta. Dzień po wyroku gazety obiegły zdjęcia uśmiechniętego Cuffaro z całą tacą rurek, co uznano za dowód tego, że świętuje on wyrok, bagatelizując jego znaczenie. I właśnie te rurki, przypomina "La Repubblica", rozsierdziły jego przeciwników.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA