Nie wiedzieli, że okradają prezydenta


Okradli konto bankowe prezydenta Francji, bo nie mieli czym zapłacić rachunków telefonicznych. Francuska policja zatrzymała dwóch obywateli Konga, podejrzanych o kradzież "niewielkich" sum z prywatnego konta Nicolasa Sarkozy'ego.

Do zatrzymania doszło w okolicach Paryża. A samych zatrzymanych zakwalifkowano jako "drobnych oszustów" - takie informacje przekazała osoba zbliżona do śledztwa, zastrzegając sobie anonimowość. Podejrzani mężczyźni "z całą pewnością" nie zdawali sobie sprawy, że tym razem wkradli się do konta samego prezydenta Francji. Ukradzione pieniądze mieli przeznaczyć na opłacenie rachunków telefonicznych. Poszkodowanych w tej sprawie jest zresztą wielu.

Około trzydziestoletni obywatele Konga trafili do aresztu na 48 godzin.

Sarkozy skargę w tej sprawie wniósł we wrześniu. Trafiła do biura prokuratury w Nanterre.

Źródło: AFP