Dwie trzecie Palestyńczyków chce, by przewodniczący Autonomii Palestyńskiej ustąpił ze stanowiska - wynika z najnowszego sondażu. Jednak nie wydaje się, by Abbas był pod wystarczającą presją wewnętrzną czy międzynarodową, by odejść.
Zdaniem agencji AP wyniki sondażu dobrze odzwierciedlają nastroje palestyńskiego społeczeństwa, które ma za złe 81-letniemu Abbasowi prowadzoną przez niego nieudolnie politykę. - Abbasowi nie udało się osiągnąć żadnego ze swoich celów, przede wszystkim doprowadzenia do powstania niezależnego palestyńskiego państwa - powiedział palestyński ekspert Hani al-Masri. Mimo to brak wyraźnej presji na odejście Abbasa: Palestyńczycy niechętnie patrzą na perspektywę nieuchronnej destabilizacji, jaką wywoła walka o sukcesję po obecnym przewodniczącym. Zresztą - zaznacza agencja - potencjalni następcy w ramach partii Fatah jeszcze się nie zgłosili, zapewne z obawy, że spalą swoje szanse w przyszłości.
Z kolei na scenie międzynarodowej Abbas jest dla partnerów gwarantem względnej stabilności w zapalnym regionie świata. - Abbas jest słaby, ale jego konkurenci są także słabi - powiedział dziennikarzom w Ramalli jeden z autorów sondażu Chalil Szikaki. Jego zdaniem Abbasowi mógłby stawić czoło jedynie były sekretarz generalny Fatahu, cieszący się autorytetem Marwan Barguti, ale odsiaduje on wielokrotną karę dożywotniego pozbawienia wolności w izraelskim więzieniu. Pozycję Abbasa - podobnie jak całego Fatahu - podkopał też Hamas, który rządzi w Strefie Gazy od 2007 roku i prowadzi własną agresywną politykę antyizraelską. Sondaż przeprowadzono na próbie 1270 Palestyńczyków mieszkających na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 3.0) / Antonio Cruz/ABr