Nie poproszą Miedwiediewa o łaskę

 
Chodorkowski jest oskarżony przestępstwa gospodarczetvn 24

Były rosyjski magnat naftowy Michaił Chodorkowski i jego główny partner biznesowy Płaton Lebiediew, którzy odbywają karę 13 lat więzienia, nie zamierzają występować o ułaskawienie. Powtarzają, że są winni przywłaszczenia ropy i prania pieniędzy.

O decyzji skazanych poinformowali w środę ich adwokaci: Wadim Kluwgant i Jelena Lipcer. Lipcer przypomniała, że skazani odwołali się od wyroków, nie przyznali i nie przyznają się do winy, więc nie mogą zwracać się do prezydenta z wnioskiem o ułaskawienie.

Prezydent Dmitrij Miedwiediew, który odpowiadał w środę na pytania studentów dziennikarstwa uniwersytetu moskiewskiego (MGU), oświadczył, że współczuje Chodorkowskiemu. Powiedział, że "może ułaskawić nawet skazanego za tak ciężkie przestępstwo, lecz w tym celu on sam powinien napisać prośbę o ułaskawienie".

Prezydent mówi "bardzo mało prawdy"

Adwokat Chodorkowskiego Kluwgant wyraził żal, że w wypowiedzi Miedwiediewa jest "bardzo mało prawdy". Zdaniem adwokata, prawo nie zabrania prezydentowi Federacji Rosyjskiej ułaskawić każdego skazanego nawet bez jego prośby.

Adwokat przypomniał też wnioski z raportu ekspertów zainicjowanego przez radę praw człowieka przy prezydencie. - Na stole prezydenta leży raport niezależnych ekspertów, w którym drugi wyrok dla Chodorkowskiego i Lebiediewa jest określony jako fikcyjny - powiedział Kluwgant. - Można jedynie ubolewać nad stanowiskiem, które zajął prezydent - oświadczył adwokat.

Lebiediew i Chodorkowski odbywają kary 13 lat więzienia za przypisane im przestępstwa gospodarcze. Byli sądzeni w dwóch procesach. Na wolność dwaj biznesmeni mają wyjść w roku 2016. Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn 24