Jakub T., skazany za gwałt w Exeter w 2006 r., podczas procesu przed brytyjskim sądem był spokojny i opanowany, na pytania odpowiadał zdawkowo. Powtarzał, że jest niewinny, a próbkę swego DNA oddał dobrowolnie, bo "nie miał powodów do obaw". "Superwizjer" TVN dotarł do oficjalnego zapisu dźwiękowego całej rozprawy. W jaki sposób mężczyzna bronił się? Jakie dowody świadczyły przeciwko niemu?
Kluczowe dowody, jakimi dysponował sąd, to nagrania monitoringu i wyniki badań DNA.
Monitoring
Podczas rozprawy Polak potwierdził, że jest na większości ujęć z monitoringu. Na jednym z nich idzie zaledwie osiem sekund za przyszłą ofiarą gwałtu. Potwierdził, że to on jest na tym ujęciu, ale nie pamiętał kobiety w czarnej sukience i szpilkach idącej przed nim pustymi ulicami nocnego Exeter.
Obrońca Jakuba T. Mariusz Paplaczyk, podważa jednak siłę tego dowodu, twierdząc, że są zbyt mało wyraźne.
DNA
Jakuba T. obciążają jednak przede wszystkim badania DNA. Jego profil genetyczny idealnie pasował do profilu gwałciciela. Na pytanie sądu, dlaczego zdecydował sie oddać próbkę DNA dobrowolnie, Jakub T. odpowiedział: "Ponieważ nie miałem powodów do obaw". I powtarzał, że to nie on zgwałcił kobietę.
Obrońca Jakuba T. kwestionował wyniki badań DNA, twierdząc, że podczas badania popełniono błędy. Nie zdecydował się jednak na ponowne badanie DNA swojego klienta.
Msze za skazanego
Na początku lutego do Kancelarii Prezydenta trafił kolejny wniosek o ułaskawienie Jakuba T. Obecnie jest analizowany w Prokuraturze Generalnej.
Niezależnie od tego, znajomi Jakuba T. wciąż twierdzą, że padł on ofiarą pomyłki sądowej i zamawiają msze w intencji jego uwolnienia. W ciągu ostatnich miesięcy zamówili blisko 50 mszy, głównie w poznańskich kościołach.
12 lat za brutalny gwałt
Nad ranem 23 lipca 2006 roku w angielskim Exeter doszło do brutalnego gwałtu na 48-letniej Jane Hamilton. Ofiara przez kilka miesięcy była nieprzytomna, potem poruszała się na wózku inwalidzkim. Zmarła w 2010 roku.
W styczniu 2008 r. sąd w Exeter uznał Jakuba T. za winnego gwałtu i ciężkiego pobicia. Polak został skazany na dwukrotne dożywocie.
Jakub T. na mocy umowy z Brytyjczykami trafił do Polski. W grudniu 2011 roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu skazał go na 12 lat więzienia. Jakub T. będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 9 latach.
Źródło: Superwizjer TVN
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN